Młodzieżowcy na boisku w barwach Lechii

W rozgrywkach LOTTO Ekstraklasy młodzieżowcy w Biało-Zielonych barwach spędzili na murawie 1336 minut zapisując na swoim koncie dwie bramki i asystę. W Pucharze Polski udział naszych młodych zawodników był również bardzo duży, gdyż przebywali oni na murawie przez 507 minut, dokładając do tego jedno trafienie.
Karol Fila, po powrocie z wypożyczenia do pierwszoligowej Chojniczanki Chojnice, znalazł uznanie w oczach trenera Piotra Stokowca, który dał mu szansę. "Filuś" z dobrej strony pokazywał się w okresie przygotowawczym, a po odejściu Pawła Stolarskiego na początku sezonu, wskoczył do wyjściowej jedenastki Biało-Zielonych. Dobrą postawą na boisku zapracował także na nowy kontrakt. Wystąpił w czternastu spotkaniach, wpisując się raz na listę strzelców w wygranym wyjazdowym spotkaniu z Górnikiem Zabrze (2:0). Zagrał także w dwóch meczach Pucharu Polski, gdzie dołożył jedną asystę. Łącznie na murawie spędził 828 minut.
Tomasz Makowski długo wracał do optymalnej formy po ciężkiej kontuzji, ale gdy już wrócił, to z czasem wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie Biało-Zielonych. Sztab szkoleniowy spokojnie wprowadzał Tomka do gry, a ten odwdzięczył się solidną grą. Młodemu pomocnikowi udało się także zdobyć debiutanckiego gola w seniorskiej piłce, a dokonał tego w spotkniu Pucharu Polski z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza (3:1). Podsmuwując, Makowski zagrał w dziesięciu spotkaniach (siedem w LOTTO Ekstraklasie i trzy w Pucharze Polski), spędzając na placu gry 686 minut. Należy jednak podkreślić, że tych minut mogłoby być zdecydowanie więcej, gdyby Tomek był zdrowy od początku sezonu. Podobnie jak Fila, Makowski przedłużył swój kontrakt z Lechią.
Adam Chrzanowski to kolejny przedstawiciel grona absolwentów Akademii Lechii Gdańsk w pierwszym zespole, który walczy o miejsce w wyjściowym składzie. Popularny "Chrzanek" ma dużą konkurencję na środku obrony, co ma wpływ na liczbę rozegranych minut. 19-letni defensor wystąpił w trzech spotkaniach LOTTO Ekstraklasy i jednym Pucharu Polski, spędzając na murawie 161 minut. W tym czasie Chrzanowski strzelił dla Lechii bardzo ważnego gola w zwycięskim starciu z Pogonią w Szczecinie (3:2).
Mateusz Sopoćko to wychowanek Akademii Lechii, który przeszedł wszystkie etapy szkolenia w naszym klubie, a następnie trafił do pierwszego zespołu. Debiutował w seniorskiej piłce na Łazienkowskiej w zremisowanym spotkaniu z Legią Warszawa (0:0). Później trener Piotr Stokowiec dawał "Sopotowi" kolejne szanse występu, a raz Mateusz znalazł się w wyjściowym składzie na mecz z Koroną Kielce (2:0), zaliczając asystę drugiego stopnia przy trafieniu Flavio Paixao i pełne 90 minut. Łącznie Sopoćko przebywał na boisku 150 minut. 19-letni pomocnik również podpisał nową umową z Lechią.
Egy Maulana Vikri to 18-letni ofensywny pomocnik z Indonezji, który ciężko pracował na swoją szansę, którą otrzymał w spotkaniu z Górnikiem Zabrze. Był to dla niego debiut w Biało-Zielonych barwach, stąd na placu gry spędził tylko 8 minut. Egy jesienią grał głównie w zespole Lechii, występującym w czwartej lidze, gdzie radził sobie bardzo dobrze, zostając najlepszym strzelcem Lechii w tych rozgrywkach jesienią.
Kolejni dają pozytywne sygnały...
W trwającej kampanii ligowej w meczowej osiemnastce znajdowali się także dwaj siedemnastolatkowie - bramkarz Maciej Woźniak i ofensywny pomocnik Mateusz Żukowski. Wspomniana dwójka już od wielu miesięcy należy do pierwszego zespołu, a także stanowi o sile zespołu Lechii U-23 występującego w IV Lidze. W pierwszym zespole jest również Daniel Mikołajewski, któremu plany pokrzyżowały problemy zdrowotne. Mikołajewski to uzdolniony zawodnik mogący występować w linii pomocy bądź obrony, który znajduje się w kręgu zainteresowania selekcjonera reprezentacji Polski do lat 20 Jacka Magiery.
Ponadto w ostatnich tygodniach do pierwszego zespołu zostali włączeni kolejni utalentowani zawodnicy Akademii Lechii - Adrian Petk, Mateusz Cegiełka i Filip Dymerski. Dobrą postawą w spotkaniach drugiego zespołu i meczach towarzyskich zapracowali sobie na awans do drużyny prowadzonej przez Piotra Stokowca. Cały czas występują jednak regularnie w spotkaniach czwartoligowych rezerw, by zbierać doświadczenie i utrzymywać rytm meczowy.