Pokolenia Lechii Gdańsk: Maciej Zagraba

Jak wyglądały twoje początki z piłką? Kto najbardziej zachęcał Cię do gry?
Zainteresowanie piÅ‚kÄ… nożnÄ… zaczęło siÄ™ niemal od samych narodzin. Moim pierwszym sÅ‚owem nie byÅ‚o mama czy tata, ale „pika”, co oczywiÅ›cie oznaczaÅ‚o piÅ‚kÄ™. Od kiedy pamiÄ™tam to z tatÄ… i chrzestnym bawiliÅ›my siÄ™. GraliÅ›my na podwórku i w domu. BÄ™dÄ…c na wakacjach to zawsze na pamiÄ…tkÄ™ braliÅ›my piÅ‚kÄ™ lub inny gadżet piÅ‚karski. ObowiÄ…zkowym punktem byÅ‚o też zwiedzenie stadionu.
Od kiedy grasz w Lechii i jakie były twoje poprzednie kluby?
W wieku szeÅ›ciu lat zaczÄ…Å‚em trenować w SzkóÅ‚ce trenera Józefa GÅ‚adysza. Nieco później wyjechaÅ‚em na pierwszy obóz do Wdzydz Kiszewskich z trenerem. Po obozie rodzice z trenerem podjÄ™li wspólnÄ… decyzjÄ™, aby przenieść mnie do Lechii. Przed siódmymi urodzinami zaczÄ…Å‚em już trenować. Moim pierwszym trenerem byÅ‚ Krzysztof Brede, który aktualnie jest szkoleniowcem Podbeskidzia Bielsko-BiaÅ‚a.
Czy obserwujesz pierwszą drużynę Lechii? Kto jest twoim największym wzorem?
MyÅ›lÄ™, że każdy z Akademii obserwuje pierwszy zespóÅ‚, czy to na treningach, czy na meczach. Staram siÄ™ to robić, kiedy tylko mogÄ™. Mecze najczęściej oglÄ…damy wspólnie z tatÄ… i dziadkiem. WzorujÄ™ siÄ™ na Filipie Mladenoviciu. Gra na mojej pozycji. Do tego z mojej obserwacji wynika, że jesteÅ›my caÅ‚kiem podobni. JesteÅ›my szybcy, zwrotni, dobrze wyglÄ…damy wytrzymaÅ‚oÅ›ciowo, technicznie i postura też taka sama. Na pewno na boisku nie odpuszczam. Moim celem jest udziaÅ‚ w treningach pierwszej drużyny. ByÅ‚em już kilkukrotnie na zajÄ™ciach w drugim zespole, ale pracujÄ™ ciężko, aby otrzymać zaproszenie do pierwszej drużyny.
Jaki klub zagraniczny jest twoim ulubionym?
W Europie najbardziej kibicujÄ™ Realowi Madryt. Moim idolem jest Marcelo. WczeÅ›niej też bardzo lubiÅ‚em grÄ™ Cristiano Ronaldo. LubiÄ™ również Wolverhampton Wanderers i Napoli. Bardzo lubiÄ™ Lorenzo Insigne i Driesa Mertensa. SÄ… niscy, ale „robiÄ… dużo wiatru”.
W drużynie Lechii z rocznika 2003 jesteś kapitanem. Czym dla Ciebie jest gra z opaską kapitańską?
Jest to duże wyróżnienie, ale też odpowiedzialność. WedÅ‚ug mnie kapitan to osoba, która potrafi wesprzeć drużynÄ™ i zmotywować. Musi być łącznikiem pomiÄ™dzy zespoÅ‚em a sztabem. Nie tylko w sprawach sportowych, ale też organizacyjnych. CieszÄ™ siÄ™ z tego, że mam takie zaufanie i szacunek u kolegów. Kapitanem jestem od 2,5 roku, wtedy koledzy demokratycznie wybrali mnie.
Jakie masz cele indywidualne w tym sezonie?
Moje cele krótkoterminowe sÄ… takie, żebym realizowaÅ‚ swoje cele, które stawiam sobie przed każdym meczem. PrzykÅ‚adem jest bezbłędność, dorzucić do tego jakieÅ› asysty, może nawet kilka bramek. ChcÄ™ znaleźć sobie zawsze jakieÅ› nowe, skuteczne zagranie, które później sobie wpajam w mojÄ… grÄ™ i jest później charakterystyczne dla mnie. ChcÄ™ coÅ› dorzucić od siebie w ofensywie. NadrzÄ™dnym celem jest zaproszenie na trening do pierwszego zespoÅ‚u. ChciaÅ‚bym sprawdzić swoje umiejÄ™tnoÅ›ci w seniorskiej piÅ‚ce.
Jakie macie cele zespołowe w drużynie U-17 na ten sezon?
MieliÅ›my trzecie miejsce w rundzie jesiennej, niewiele nam zabrakÅ‚o do drugiej pozycji. Przedostatni mecz zadecydowaÅ‚ o tym. Nasze miejsce w lidze pokazuje, że mamy argumenty do walki o awans na Mistrzostwa Polski. GdybyÅ›my mieli trochÄ™ wiÄ™cej szczęścia, bo w niektórych meczach potraciliÅ›my niepotrzebnie punkty. Te spotkania mogliÅ›my spokojnie wygrać, a to by spowodowaÅ‚o wyższÄ… lokatÄ™. Teraz mamy okazjÄ™, aby w rundzie wiosennej wygrać ligÄ™ i pojechać na póÅ‚finaÅ‚y MP.