Zdecydowanie nie tak miał wyglądać wyjazd Lechistów do Lubina, gdzie mierzyli się z tamtejszym Zagłębie. Biało-Zieloni zostali wypunktowani przez miejscowych, ulegając aż 2:6.
Mimo doskwierającego upału oba zespoły intensywnie weszły w piątkowy mecz. Chociaż okazji strzeleckich początkowo nie było, to gra toczyła się na całej długości boiska. Jako pierwsi próbowali zagrozić zapadnicy Lechii, przeprowadzając składny kontratak, lecz skończyło się na rzucie rożnym. W 8. minucie w stronę bramki popędzili gospodarze. Gdy wydawało się, że wyjdą sam na sam z bramkarzem, to udany powrót zaliczył Ivan Zhelizko, który uniemożliwił oddanie skutecznego strzału.
Sto dwadzieścia sekund później było już 1:0 dla Zagłębia. Mocny strzał po długim rogu oddał Bartłomiej Kłudka, pokonując Szymona Weiraucha. W 15. minucie gospodarze podwyższyli rezultat meczu. Tym razem szans golkiperowi Biało-Zielonych nie dał Adam Radwański. Drugi gol dla Miedziowych nieco obudził przyjezdnych. Lechiści zaczęli grać trochę inaczej, co zaowocowało udaną centrą Meny w 27. minucie. Jedyne, czego brakło, to wejścia w tempo Kacpra Sezonienko, który mógł zamknąć akcję.
W 34. minucie kontaktową bramkę przepięknym strzałem zdobył Matus Vojtko, dając kolegom impuls do walki. I rzeczywiście ożywali się zawodnicy z północy Polski. Dwie minuty przed końcem pierwszej części po serii strzałów byli bliscy umieszczenia futbolówki w siatce. Wydało się, że w akcji tej przy jednym z uderzeń piłkarz Zagłębia zagrał ręką, lecz gwizdek arbitra milczał. Zabrzmiał dopiero, gdy miał wezwać drużyny na przerwę do szatni.
Grad goli po przerwie
Trzech zmian dokonał w przerwie meczu trener John Carver, posyłając na boisko Tomasa Bobcka, Mohameda Awad Allaha i Michała Głogowskiego, co miało ożywić ofensywę Biało-Zielonych. Niestety w 47. minucie sędzia zdecydował się na podyktowanie karnego dla Zagłębia, którego po wideoweryfikacji odwołał. Chwilę później mógł jednak paść gol dla gospodarzy, lecz Adam Radwański fatalnie przestrzelił.
- minuta przyniosła kolejne zagrożenie ze strony Miedziowych. Tym razem jednak rozpędzony Wojciech Reguła uderzył obok słupka. W odpowiedzi przyszedł drugi gol dla Lechii w 56. minucie. Świetnie wystawioną piłkę dopadł z lewej strony wbiegający Mohamed Awad Allah.
Krótko trwała radość Biało-Zielonych, bowiem w 62. minucie Michalis Kosidis wykorzystał „jedenastkę”, a goście z Gdańska znów musieli gonić wynik. Cwilę później było już 4:2 dla lubinian. Na listę strzelców wpisał się były zawodnik Lechii – Jakub Sypek.
Ostatnia faza meczu przyniosła sporo nerwowości. Czas się kruczył, a akcji, które mogłyby dać Lechii przynamniej remis brakowało. Nie brakowało za to kolejnego gola dla Miedziowych. Tym razem golkipera Lechii pokonał Kajetan Szmyt i do końca meczu pozostało zaledwie sześć minut. Czas ten wykorzystali gospodarze, którzy chwilę przed końcem meczu skarcili gdańszczan po raz szósty. Wynik spotkania ustalił Michał Nalepa.
Zagłębie Lubin – Lechia Gdańsk 6:2 (2:1)
1:0 Kłudka 15′
2:0 Radwański 15’
2:1 Vojtko 36’
2:2 Awad Allah 56’
3:2 Kosidis 62’
4:2 Sypek 65’
5:2 Szmyt 84’
6:2 Nalepa 93’
Zagłębie Lubin: Hładun, Yakuba, Ławniczak, Dąbrowski, Kosidis(90′ Popielec), Radwański (72′ Wdowiak), Sypek (72′ Lucić), Nalepa, Kłudka (80′ Corluka), Kocaba, Reguła (72′ Szmyt)
Lechia Gdańsk: Weirauch, Jaunzems (73′ Wójtowicz), Zhelizko, Diachuk, Vojtko, Mena, Kapić, Neugebauer(73’Kałahur), Sezonienko(45′ Awad Allah), Viunnyk(45′ Głogowski), Kurminowski.(45′ Bobcek)
Ławka: Gutowski, Kałahur, Brzęk, Wendt, Wójtowicz, Głogowski, Awwad Allah, Bobcek.
