Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk:
– Jak po ostatnich meczach mówiłem, że jestem zły, to dziś jestem wściekły. Na pewno nie ma mojej zgody na to, żebyśmy grali tak jak w pierwszej połowie. W przerwie porozmawialiśmy w szatni, skorygowaliśmy ustawienie i wyglądało to lepiej, ale nie wykorzystaliśmy stuprocentowej sytuacji, jaką miał Conrado. Później poszła kontra, przypadkowy rzut wolny i gol. Generalnie jeszcze raz powtórzę, że Lechia nie może tak grać i nie będzie tak grać. Nie wyobrażam sobie tego, żeby było tak dalej i mówię to z pełną odpowiedzialnością.
Co skłoniło Pana do wystawienia Egzona Kryeziu, jakie miał zadania w tym meczu i czy je wypełnił? Tomasz Osowski (Gazeta Wyborcza Trójmiasto).
– Nie chcę oceniać indywidualnie, ale na pewno nie można zrzucać całej winy na niego. To jest zawodnik, który jest dłuższy czas u nas, a to był nasz jedyny defensywny pomocnik, który mógł zagrać na tej pozycji, a też musimy weryfikować zawodników nawet pod kątem przyszłości. Nie możemy sprawdzać zawodników w grach kontrolnych, a Egzon wystąpił, bo jest młodym rozwojowym zawodnikiem. Zagrał na tyle, na ile umiał, a nie jest łatwo grać mecz po długiej przerwie.
Radosław Sobolewski, trener Wisły Płock:
– Gratuluję moim piłkarzom postawy. Bardzo zależało nam na tym zwycięstwie, dawno tego nie czuliśmy, a w ostatnich tygodniach mocno pracowaliśmy, żeby wygrać spotkanie ligowe. To jest chyba najlepszy prezent na urodziny i dziękuje bardzo chłopakom.