Carver: Chcę, żeby to nasz zespół dyktował warunki gry
Tradycyjnie z dziennikarzami przed meczem #LGDWID spotkał się trener John Carver. Szkoleniowiec Lechistów odpowiedział na pytania dotyczące planu na mecz, sytuacji zdrowotnej drużyny oraz ocenił najbliższego rywala.
Pierwsze pytanie dotyczące mentalności zespołu, który zaliczył dwie porażki z rzędu:
Przy dwóch porażkach nie ma powodu, żeby się niepokoić. To jest moje zadanie i sztabu trenerskiego, aby zawodnicy czuli się dobrze mentalnie i byli dobrze przygotowani. To, co musimy zrobić, to po prostu wrócić do naszych podstaw, którymi są zaangażowanie i wkładanie wysiłku, a także większa ambicja w grze do przodu, gdy mamy piłkę. Na pewno musimy być zdyscyplinowani i utrzymywać strukturę, ale też mieć więcej odwagi i cieszyć się grą, aby pokazać swój potencjał. Również sytuacja zdrowotna miała wpływ na to, kto wychodził na boisko.
Jakiego Widzewa spodziewa się trener:
Na pewno nowy trener jest bardzo entuzjastyczny. Przyniósł ze sobą agresywny styl gry. Nie mówię tylko pod kątem fizyczności, ale o sposobie grania, to iloma zawodnikami atakują przestrzeń. Wiemy, że jest to zupełnie inny zespół niż w poprzedniej rundzie. Mieli intensywne okienko transferowe i doszło wielu nowych zawodników. Między innymi Fornalczyk, którego cenię przede wszystkim za to, co robił w zeszłym sezonie w Koronie Kielce. Myślę, że nowy trener dał takiego nowego ducha, szczególnie w grze do przodu.
Lechia poznała rywala w Pucharze Polskim. Jak oceni je trener:
Tak, bardzo miło wrócić do domu i grać u siebie, ale może niekoniecznie z pierwszym zespołem w tabeli. Oczywiście jest to z tyłu głowy, będziemy się tym przejmowali przed samym meczem. Myślę, że na tyle mnie znacie, że nie wybiegam za bardzo do przodu i cały czas się skupiam na tym, co przed nami. To jest nasza odpowiedzialność, by tak grać i by poczuć wsparcie z trybun.
W meczu z Radomiakiem na skrzydle Bartek Kłudka rywalizował z Capitą. Czy tym razem otrzyma wsparcie od kolegów:
Widzew gra tym samym systemem, co Radomiak, więc oczywiście spodziewamy się ewentualnych tych samych problemów, które nastąpią. Mają podobny typ napastnika, a także podobnie grających skrzydłowych. To jest coś, czemu się przeglądaliśmy na analizach w ostatnich dniach. Musimy sobie z tym poradzić, by wygrać mecz.
Jakich zmian można spodziewać się w zestawieniu Biało-Zielonych:
Już mnie znacie – nie powiem wszystkiego od razu. Mamy parę swoich problemów. Dalej panuje wirus w drużynie. Chciałbym dać Wam więcej informacji, które posiadam, ale nie mogę. Poradzimy sobie z tym, będziemy przygotowani na każdą z opcji.
Jak grającą Lechię chce wiedzieć John Carver:
Chcę, żeby mój zespół pracował ciężej w dwóch fazach: z piłką i bez niej. Chcę, żeby to nasz zespół dyktował warunki gry. Był bardziej odważny i grał bardziej do przodu. To jest coś, co pomogło nam w zeszłym sezonie, jak przyjechałem, więc to działa. To jest pierwszy krok, aby wrócić do tych podstaw.
Mecz z Widzewem jest ważny w kontekście układu tabeli:
Tak, zdaje sobie sprawę, że w przypadku ewentualnej porażki ta różnica będzie się zwiększać, a nie zmniejszać. Nie możemy do tego dopuścić. Jesteśmy całkowicie świadomi sytuacji, w jakiej jesteśmy. To zależy od nas, jak bardzo weźmiemy odpowiedzialność, aby zniwelować tę różnicę.
Na co trener był najbardziej zły po przegranej z Radomiakiem:
Byłem przede wszystkim zły na wynik. Nie byłem na Tomka personalnie zły. Myślę, że to też powiedziałem na tej konferencji, że jest wspaniały, odkąd tu przyszedłem. Mógł mieć hat-tricka w tym dniu. Wtedy byśmy tu siedzieli w znacznie lepszym nastroju. Oczywiście ja też byłbym w lepszym humorze po meczu. Wiem, jak ważnym zawodnikiem jest dla nas Tomek. Nie będę go krytykował. Jest jednym z najbardziej walecznych i odważnych zawodników. Stara się wypełniać te przestrzenie, by strzelać gole. Jeśli nie miałby tych sytuacji, w jakich znajdował, wtedy byłbym zaniepokojony.
Czterech zawodników jest zagrożonych pauzą: Zhelizko, Olsson, Vojtko, Bobcek. Czy sztab zamierza rozmawiać z nimi, aby unikali sytuacji stykowych:
Staram się nie rozmawiać indywidualnie z nimi o tym, bo gdy zacznę o tym rozmawiać, to te rzeczy zaczną się dziać. Nie zmienię indywidualnie zawodnikom tego, jak mają grać. Każdy zespół w Ekstraklasie ma taki problem. Jeśli to się wydarzy, to będziemy musieli sobie z tym poradzić, tak jak to robiliśmy w przeszłości.
Dziennikarze zadali też pytanie o płynność finansową:
Wszystko jest okej, ja nie będę wchodził w sprawy finansowe. Jestem trenerem, chcę skupić się tylko i wyłącznie na pracy z zespołem.
