23
lis
2020

Bez punktów w Gliwicach

Mecz 10. kolejki PKO BP Ekstraklasy Lechia Gdańsk rozegrała na stadionie w Gliwicach z Piastem. W ubiegłym sezonie stoczyliśmy z Piastem aż 5 pojedynków i za każdym razem wygrywaliśmy! Jednak do tego pojedynku obydwa zespoły przystępowały po wygranych meczach – Lechia pokonała u siebie Śląsk Wrocław (3:2), a Piast w derbach Śląska pokonał Górnika Zabrze (2:1).

W składzie przed meczem doszło do dwóch zmian. Pauzującego za kartki Michała Nalepę w obronie zastąpił Łotysz Kristers Tobers, a w pomocy za Jaroslava Michalika zobaczyliśmy Omrana Haydarego.

 

Minutę po pierwszym gwizdku sędziego Tomasza Kwiatkowskiego wybrzmiał kolejny. Na nasze nieszczęście chwilę potem sędzia wskazał na 11. metr w naszym polu karnym. Po faulu Bartosza Kopacza oko w oko stanęli ze sobą Zlatan Alomerović i Jakub Świerczok. Po pewnym strzale Świerczoka szybkie prowadzenie gości stało się faktem. Alomerović nie wyczuł intencji zawodnika Piasta i od 2. minuty meczu Piast prowadził 1:0. Scenariusz z ostatnich meczów, kiedy Lechia pierwsza traciła bramkę, powtórzył się. Próbowaliśmy swoich szans skrzydłami, ale mieliśmy problem z wykończeniem akcji. W 18. minucie Saief po szybkim zwodzie  na linii pola karnego wypalił w poprzeczkę. Zdecydowanie widać było, że chcemy odpowiedzieć i Lechia nie bała się prowadzenia gry. W 32. minucie po rzucie wolnym Badia dośrodkował z lewej strony, a w polu karnym Jakub Czerwiński uwolnił się spod opieki Rafała Pietrzaka. Jego strzał głową pozwolił gościom na podwyższenie prowadzenia. Druga bramka nie podcięła skrzydeł naszym zawodnikom, którzy nadal atakowali. Potwierdzają to również statystyki, bo w pierwszej połowie mieliśmy 64% posiadania piłki, jednak to zabójczo skuteczni gospodarze schodzili na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem.

 

Drugą połowę rozpoczęliśmy od zmiany w składzie. Omrana Haydarego, który w pierwszej połowie miał już na koncie żółtą kartkę, zmienił Łukasz Zwoliński. Na bramkę Piasta sunęły kolejne ataki, ale brakowało dokładności w wykończeniu. Gliwiczanie skupiali się na obronie i rozbijaniu naszych ataków. W 63. minucie dokonaliśmy podwójnej zmiany Gajos i Żukowski zmienili Conrado, Kałuzińskiego. Chwilę po tym po rzucie rożnym mogliśmy zdobyć bramkę kontaktować w zamieszaniu podbramkowym, ale piłka jak zaczarowana nie chciała wpaść do siatki. W 73. minucie Kennego Saiefa zmienił Jaroslav Mihalik. Goście od czasu do czasu próbowali kontrować, ale bez powodzenia. W ramach ostatniej zmiany w tym spotkaniu Egy Maulana Vikri wszedł na boisko za Karola Filę.

 

Atakowaliśmy, mieliśmy przewagę, ale brakowało konkretów. W 89. minucie sędzia skorzystał z analizy VAR pod kątem dotknięcia przez zawodnika gospodarzy piłki ręką w polu karnym. To się jednak nie potwierdziło i rozpoczęliśmy grę od rzutu wolnego. Do końca przebieg meczu nie zmienił się. Nie udało się nam strzelić nawet kontaktowej bramki, pomimo licznych prób. Potwierdzają to statystyki, według których oddaliśmy 16 strzałów na bramkę przeciwnika.

 

Kolejny mecz Lechia rozegra w kolejny poniedziałek na własnym stadionie z Lechem Poznań.

 

Piast Gliwice – Lechia Gdańsk 2:0 (2:0)

 

Bramki: Świerczok (2′ rzut karny), Czerwiński (32′)

 

 

Lechia: Alomerović – Fila, Tobers, Kopacz, Pietrzak – Haydary, Kubicki, Kałuziński,Saief, Conrado – Flavio Paixao.

Piast: Plach – Konczkowski, Malarczyk, Czerwiński Ż, Holubek – Badia (70. Jodłowiec), Sokołowski, Chrapek Ż, Milewski – Steczyk, Świerczok (60. Tiago Alves).

 

Partner strategiczny
Sponsor
Partner premium
Partner techniczny
Partner motoryzacyjny
Partner medyczny
Oficjalny dostawca murawy hybrydowej
Partner klubu
Partner klubu