Lechia zwycięstwem nad Jagiellonią 3:1 zapewniła sobie awans do 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski. Po spotkaniu porozmawialiśmy z podstawowym zawodnikiem Biało-Zielonych w tym spotkaniu, Janem Biegańskim.
O spotkaniu z Jagiellonią
– Na pewno nie trafiliśmy na łatwego przeciwnika w pierwszej rundzie. Myślę, że z perspektywy całego spotkania do momentu, w którym utrzymywał się wynik 3:0, ten mecz był pod całkowitą kontrolą. Szkoda, że zepchnęli nas trochę do obrony po tej bramce na 3:1. Sądzę, że gdybyśmy strzelili tego karnego, to znowu byłby spokój. Szkoda, bo chcieliśmy zagrać na zero z tyłu, ale nie udało się. Cieszymy się z kolejnej rundy.
O zachowaniu przeciwników
– Na pewno jest to jakaś część piłki nożnej, aczkolwiek my chcemy się skupić na tym, aby grać przede wszystkim w piłkę, a nie prowadzić do takich nieprzyjemnych sytuacji. Cieszy mnie właśnie to, że kiedy była taka reakcja przeciwnika w pierwszej i w drugiej połowie, to byliśmy wszyscy jako drużyna, podeszliśmy razem. Myślę, że się budujemy i zwycięstwa nas budują, także dobrze, obronną ręką wychodzimy z takich zachowań przeciwników.
O szansach i formie
– Nie był to łatwy okres dla mnie i dodatkowo wystąpiła kontuzja na początku sezonu. Jednak cieszę się, że dostaje te swoje szanse i forma idzie do góry, ale myślę, że nie jest to jeszcze szczyt wszystkiego. Coraz lepiej czuję się fizycznie i psychicznie. W tym wieku najważniejsze są minuty i zwycięstwa i nic więcej nie jest potrzebne.