W 1/32 finału STS Pucharu Polski Lechia Gdansk ograła Pogoń Grodzisk Mazowiecki 1:0 i zameldowała się w kolejnej rundzie. Opinią po zakończeniu spotkania podzielił się trener John Carver.
Szkoleniowiec w następujący sposób skomentował spotkanie:
Wiedzieliśmy i zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie to trudny mecz przeciwko bardzo dobremu zespołowi. Myślę, że kontrolowaliśmy spotkanie mniej więcej do 75. minuty. To, co cieszy mnie najbardziej, to fakt, że zawodnicy, którzy do tej pory nie mieli czasu na grę, otrzymali go. Jest to bardzo ważne, aby zespół i klub szedł do przodu. Było ekstremalnie ciężko dla obu zespołów grać na tym boisku, ale myślę, że daliśmy sobie z tym radę najlepiej, jak potrafiliśmy. Awansowaliśmy do dalszej fazy pucharu i to się liczy na końcu.
Chciałbym jeszcze życzyć wszystkiego najlepszego trenerowi Stokowcowi, który bardzo utytułowanym szkoleniowcem w Lechii, a ja jestem trenerem Lechii teraz, więc bardzo miło nam się rozmawiało. Życzę mu wszystkiego najlepszego do końca sezonu. Kto wie, może z racji pozycji, jaką rywale mają awansują do Ekstraklasy i zobaczymy się za rok.
Cały mecz w barwach Lechii rozegrał Aleksander Ćirković. Czy pomocnik jest gotowy na grę w lidze od pierwszych minut:
Myślę, że zagrał bardzo dobrze. Cieszę się, że przez całe 90 minut. Znamy jego możliwości i talent, ale oczywiście z racji tego, że wcześniej nie grał za dużo musieliśmy zarządzać jego czasem gry. Musimy patrzeć też pod tym kątem, że za 48 godzin znów gramy mecz. Zobaczymy, czy się zregeneruje do tego czasu. To jak grał i to, co przed nim bardzo mnie ekscytuje.
W przewie boisko opuścił Ivan Zhelizko:
Tuż przed końcem pierwszej połowy podkręcił kostkę. Tak czy siak mieliśmy w planach go zmienić, więc teraz wrócimy do hotelu i zdiagnozujemy, co mu jest. Mam nadzieję, że będzie wszystko w porządku.
Lechia na mecz w Pucharze Polski wybiegła innym składem. Jak zagra w Kielcach:
Tak szczerze dopiero skończyliśmy mecz pucharowy i wracając do hotelu zaczniemy myśleć o meczu z Koroną. To jest generalny problem, jeśli chodzi o grę co trzy dni. Jestem do tego przyzwyczajony z racji tego, gdzie byłem w przeszłości. Nasi zawodnicy muszą i chcą do tego się przyzwyczaić, bo to jest fajne uczucie.
Do Pruszkowa przybyła liczna grupa fanów z Gdańska:
To jest dowód na to, dlaczego ważne było profesjonalne podejście do tego meczu i myślę, że to zrobiliśmy.
Jakiego rywala oczekuje trener w kolejnej rundzie:
Dajcie mi mecz domowy, tylko o to proszę! (śmiech) To by było najlepsze, abyśmy zagrali w Gdańsku.