Lechiści w Krakowie przygotowują się do meczu Pucharu Polski, w którym zagrają z Puszczą Niepołomice. Przed środowym starciem trener John Carver wziął udział w briefingu online, odpowiadając na zadane mu pytania.
Sytuacja drużyny przed meczem:
To dla nas bardzo ważny mecz – zarówno ten pucharowy, jak i kolejny z Radomiakiem. Oczywiście zrobimy kilka zmian w składzie, ale nie chcemy, żeby wpłynęły one na wynik i sam mecz. Chcemy przejść do kolejnej rundy. Są zawodnicy, którzy grali mniej, ale przede wszystkim musimy zwrócić uwagę na kwestię zdrowotne. Monitorujemy sytuację i na pewno damy odpocząć tym, którzy będą tego potrzebować. Mamy raport od naszych fizjoterapeutów i wszystko zmierza w dobrym kierunku.
Jak porażka z Rakowem wpłynęła na mental zawodników:
Byliśmy rozczarowani po meczu w Częstochowie. Mamy swoje standardy, ale jutro jest kolejny, zupełnie inny mecz. Zagramy z innym przeciwnikiem, z drużyną, która jest w przebudowie po spadku. Na pewno chcą wrócić do Ekstraklasy. Czasami kiedy masz mecz pucharowy, to jest to taki „rozpraszacz” między meczami ligowymi.
Biało-Zielonym nie grało się dobrze z Puszczą w poprzednich meczach:
Każdy wie, że nam nie szło z Puszczą i chcemy zmazać tę plamę. Frustrujące jest to, że ten mecz domowy w lutym przegraliśmy u siebie właśnie z Puszczą. O tym też dziś mówiliśmy zawodnikom.
Jak szkoleniowiec ocenia ekipę Żubrów:
To zespół przechodzący zmiany, ale mają dobrych zawodników, jak chociażby Naschimento. To bardzo dobry zawodnik i dobry nabytek Puszczy.
Jakiej Lechii należy się spodziewać:
Musimy wejść w tryb rywalizacji, szanować rywala i podejść do meczu profesjonalnie. Mogę Was zapewnić, że nie mamy takiego podejścia, że to łatwy mecz. Przygotowania do spotkania są identyczne, jakby był to mecz Ekstraklasy. Jesteśmy profesjonalistami i to jest bardzo ważna kwestia. Wiemy, że warunki na boisku czy stadionie może nie będą idealne, ale ostatnio też graliśmy na słabszych boiskach i nie ma to znaczenia. Chodzi wyłącznie o nas i nie chciałbym, żeby zawodnicy nie dali sobie maksa.