W meczu 3. kolejki PKO BP Ekstraklasy Lechia Gdańsk była blisko wywalczenia kompletu punktów na wymagającym terenie w Krakowie. Gdańszczanie dwukrotnie obejmowali prowadzenie, jednak Cracovia zdołała wyrównać w doliczonym czasie gry, doprowadzając do emocjonującego remisu 2:2. Bramki dla Lechii zdobywali Tomáš Bobček oraz Ivan Zhelizko.
Już od pierwszych minut spotkania Lechia musiała odpierać intensywny pressing gospodarzy. David Olafsson groźnie uderzył w boczną siatkę, a chwilę później Filip Stojilković został zatrzymany przez czujnych defensorów z Gdańska. Biało-Zieloni odpowiedzieli w 10. minucie, kiedy to po świetnym rozegraniu wrzutu z autu i inteligentnym przepuszczeniu piłki przez Eliasa Olssona, Tomáš Bobček strzałem z półobrotu zdobył gola na 1:0. Po objęciu prowadzenia Lechia przejęła inicjatywę, spokojnie rozgrywając piłkę. Cracovia miała szansę na odpowiedź, jednak Martin Minczew spudłował w znakomitej sytuacji. Z czasem tempo gry spadło, a mecz nabrał fizycznego charakteru. W 37. minucie gospodarze dali się we znaki gdańszczanom, doprowadzając do wyrównania. Po niepewnej interwencji Maksyma Diaczuka piłkę przejął Stojilković i sprytnie pokonał bramkarza Lechii. Goście mogli ponownie wyjść na prowadzenie tuż przed przerwą, ale uderzenie Bobčka z dystansu zatrzymało się na słupku.
Po jednej bramce po przerwie
Po zmianie stron Cracovia ruszyła do ataku. Już w 48. minucie zagroziła bramce Weiraucha, jednak Stojilković uderzył niecelnie. Chwilę później Lechia znów odpowiedziała dynamicznie, a po dośrodkowaniu Rifeta Kapicia z rzutu rożnego gola próbował zdobyć Bohdan Viunnyk, ale bez powodzenia. W 54. minucie Ivan Zhelizko przywrócił nadzieje gościom. Po długim wyrzucie z autu piłka spadła pod jego nogi, a pomocnik Lechii popisał się efektownym strzałem zza pola karnego. Cracovia mogła ponownie szybko wyrównać, lecz najpierw Gustav Henriksson trafił w poprzeczkę. Chwilę później próbę Otara Kakabadze znakomicie zatrzymał Weirauch, który kilkukrotnie ratował swój zespół.
W 73. minucie gospodarze domagali się rzutu karnego po rzekomej ręce Olssona, jednak po konsultacji sędzia nie wskazał na wapno. W odpowiedzi Bobček mógł przypieczętować zwycięstwo Lechii, natomiast jego indywidualna akcja zakończyła się niecelnym strzałem. W końcówce meczu Cracovia zepchnęła gości do defensywy. W doliczonym czasie gry Kakabadze idealnie dośrodkował w pole karne. Stojilković, bohater krakowian, ponownie znalazł się w odpowiednim miejscu i strzałem głową ustalił wynik na 2:2, odbierając Lechii zwycięstwo niemal równo z ostatnim gwizdkiem.
Cracovia – Lechia Gdańsk 2:2 (1:1)
0:1 Bobček 10′
1:1 Stojilković 37′
1: 2 Zhelizko 54′
2:2 Stojilković 90+1′
Cracovia: Ravas – Kakabadze, Piła, Henriksson (81′ Perković), Wójcik, Olafsson (63′ Biedrzycki) – Hasić (41′ Praszelik), Al-Ammari (63′ Bzdyl), Maigaard, Minczew (63′ Kameri) – Stojilković
Lechia Gdańsk: Weirauch – Jaunzems, Diaczuk, Olsson, Vojtko – Mena, Kapić (80′ Neugebauer), Zhelizko, Viunnyk, Sezonienko (75′ Wójtowicz) – Bobček
