Dopiero co cieszyliśmy się ze zwycięstwa nad Piastem, a już jutro czeka nas arcyciekawe spotkanie w Białymstoku, gdzie miejscowa Jagiellonia podejmie Lechię w ramach 1/32 finału Pucharu Polski. Będzie to drugie spotkanie tych zespołów w bieżącym sezonie, gdyż drużyny spotkały się na starcie ligi w pierwszej kolejce PKO Ekstraklasy.
Puchar Polski jest dla kibiców z Gdańska czymś wyjątkowym. W sezonie 2018/2019 Biało-Zieloni zdobyli trofeum po zwycięstwie nad Jagiellonią, a rok później lechiści w finale rozgrywanym w Lublinie przegrali po dogrywce z Cracovią. Zeszłoroczna kampania okazała się jednak dużym rozczarowaniem, gdyż gdańszczanie zakończyli swoją przygodę już na etapie 1/8. Po rażącej porażce z 1-ligową Puszczą w Niepołomicach odpadli z rozgrywek.
W zdecydowanie odmiennych nastrojach do wtorkowego starcia przystąpią obydwa zespoły. Piłkarze Lechii w spotkaniu 8. kolejki pokonali Piasta Gliwice po bramce Łukasza Zwolińskiego, a w poprzednich dwóch spotkaniach chociaż roztrwonili dwubramkowe prowadzenie, to prezentowali się bardzo przyzwoicie. Drużyna z Białegostoku pomimo udanego startu rozgrywek (7 punktów w trzech meczach), to następnie przyszedł gorszy okres. Zaledwie dwa punkty w pięciu spotkaniach skutkują tym, że Jaga aktualnie zajmuje odległą trzynastą pozycję w ligowej tabeli mając zaledwie dwa punkty przewagi nad strefą spadkową.
Trener Jagielloni, Ireneusz Mamrot po przegranym spotkaniu 0:3 z Wisłą Płock nie był w najlepszym nastroju. Tak oto skomentował ostatnią ligową potyczkę swojej drużyny.
– 1:0 to wynik, który można spokojnie odrobić i tu zawiedliśmy. Nie ma co ukrywać, że po tej bramce widać było, że zespół źle na to wszystko zareagował. Dziś nasza sytuacja robi się trudna i albo z tego będziemy potrafili wyjść, pokazać charakter… Na dzisiaj jest problem i trzeba go jak najszybciej rozwiązać.
Jednak w zespole Tomasza Kaczmarka również jest idealnie. W pierwszej połowie spotkania z Piastem urazu nabawił się Joseph Ceesay. Trener gdańszczan w taki sposób odniósł się do kontuzji naszego skrzydłowego oraz całej kadry:
– Po meczu w Białymstoku nie wracamy do Gdańska, dlatego wszyscy zawodnicy, poza kontuzjowanymi, jadą z nami. Będą jednostki treningowe, treningi wyrównawcze. Na obydwa mecze mamy inny pomysł kadrowy. Jadą z nami również Marco Terrazzino i Miłosz Szczepański. Marco nie jest gotowy aby być w kadrze meczowej, ale chcemy z nim te dni dobrze przepracować. Nie jadą z nami Tobers, Koperski oraz Ceesay. Co do Josepha to nie mamy jeszcze finalnej diagnozy, czekamy na wyniki badań. Myślę, że więcej będziemy wiedzieć dziś lub jutro.
Spotkanie rozgrywane w ramach 1/32 Fortuna Pucharu Polski odbędzie się we wtorek o godzinie 17.30 na Stadionie Miejskim w Białymstoku. Głównym arbitrem spotkania będzie Tomasz Kwiatkowski. Transmisję z tego meczu przeprowadzi Polsat Sport.