27
lut
2021

Konferencja prasowa po meczu Stal Mielec -Lechia Gdańsk

– Nie zagraliśmy wielkiego meczu i trzeba to otwarcie powiedzieć. Natomiast ważne jest, żeby wygrywać takie mecze, w których gramy nie tak, jakbyśmy chcieli. Też wolę, jak jest więcej futbolu w futbolu, natomiast dzisiaj to był mecz walki. Przestrzegałem drużynę, że Stal to jest niebezpieczna drużyna grająca fizyczny futbol i czeka nas tu ciężka przeprawa. To się sprawdziło. Na pewno jestem zadowolony z tego, że w defensywie zagraliśmy dobrze i druga połowa była zdecydowanie lepsza. Szczególne pochwały należą się Dusanowi Kuciakowi, bo bardzo nam pomógł. Na pewno te 3 punkty pozwolą nam odetchnąć. Mocno popracujemy w tygodniu, ale nie zabraknie realnej oceny tego meczu, bo wymagamy od siebie zdecydowanie więcej.

 

Jakub Treć, Przegląd Sportowy:

– To trzecie zwycięstwo z rzędu, trzeci mecz bez straconej bramki, ale też najsłabsze z tych trzech spotkań. W tym meczu Lechia miała sporo szczęścia. Jakie uczucia w Panu dominują? Radość z wygranej na trudnym terenie, bez kilku zawodników, czy jednak będzie Pan miał sporo uwag za grę?

Po ostatnim gwizdku głęboko odetchnąłem, bo wolałbym, żeby więcej zależało od nas, a mniej od szczęścia. Ważne jest jednak 3. zwycięstwo z rzędu. Drużyna mocno się napracowała, bo Stal postawiła nam trudne warunki. Potrafiliśmy być skoncentrowani, mieliśmy plan na ten mecz, ale nie został on zrealizowany tak, jak sobie założyliśmy. Drużyna dowie się szczerej prawdy w tygodniu na treningach i odprawach, bo będzie trzeba to przenalizować i skorygować, bo wymagamy od siebie zdecydowanie więcej. Gratuluję drużynie doświadczenia i zimnej krwi, bo pokazaliśmy zdyscyplinowanie i dodatkowo dopisało nam szczęście. Stal pokazuje, że nie zasługuje absolutnie na to, żeby być na ostatnim miejscu. Doświadczenie dzisiaj jednak przechyliło szalę zwycięstwa na naszą korzyść.

– Lechia wskoczyła na 4 miejsce w lidze. Ta lokata nie daje bezpośredniego udziału w europejskich pucharach. To oznacza, że w środku tygodnia będzie Pan trzymał kciuki za Legię i za Raków w Pucharze Polski?

Skupiamy się na najbliższym spotkaniu i idziemy metodą małych kroków. Wyszliśmy z dołka, co też było sztuką. Drużyna mocno na to zapracowała i będziemy to szanować. Dla nas najważniejszy jest teraz mecz przeciwko Podbeskidziu i tylko to mnie interesuje. Nie myślę o innych, bo to by było myślenie abstrakcyjne. Powoli zaczynamy wychodzić na właściwą ścieżkę i musimy dołożyć do tego jeszcze więcej jakości a na pewno taką jakość jesteśmy w stanie wyegzekwować, bo nasi zawodnicy niejednokrotnie to pokazywali. Dzisiaj mecz nie był piękny, ale doceniam, że był dla nas zwycięski.

Sebastian Zwiewka (interia.pl):

Przed meczem mówił Pan, że spodziewacie się Stali w najlepszym wydaniu. Czym gospodarze Was zaskoczyli? Szczególnie pierwsza połowa przebiegała pod dyktando beniaminka.

Spodziewaliśmy się takiego meczu i takiego początku. Ostrzegałem przed tym i chyba najtrudniejsza sytuacja dla Dusana była już w 10. sekundzie. Nie byliśmy zaskoczeni, byliśmy na to przygotowani. Dodatkowo dzisiaj wiał silny wiatr, a boisko preferowało grę defensywną i na tym się skupiliśmy. Dzisiaj ważne było wygranie tego meczu, nie zagranie ładnego spotkania. Taką strategię przyjęliśmy i do tego się dostosowaliśmy. Odbyło się to kosztem widowiska, bo wiem, że kibice nie lubią takich meczów – sam ich nie lubię, ale dzisiaj bardzo chcieliśmy wygrać i to był nasz cel nadrzędny.

Partner strategiczny
Sponsor
Partner premium
Partner techniczny
Partner motoryzacyjny
Partner medyczny
Oficjalny dostawca murawy hybrydowej
Partner klubu
Partner klubu