Lechia Gdańsk przed własną publicznością nie zdobyła punktów w starciu z Piastem Gliwice. Podopieczni Aleksandara Vukovicia wygrali 3:1, ostatniego gola strzelając w 96. minucie meczu. Przed Biało-Zielonymi pozostał już tylko jeden mecz do rozegrania w pierwszej rundzie, z Górnikiem Zabrze (18.11).
Pierwsze pięć minut spotkania w wykonaniu obu ekip było wyjątkowo badawcze. Żadna nie chciała od pierwszego gwizdka grać ze straconym golem, dlatego największa uwaga skupiała się wokół zadań defensywnych. Z powodu urazów trener Marcin Kaczmarek nie mógł skorzystać z usług m.in.: Kacpra Sezonienki, Kristersa Tobersa czy Joela Abu Hanny. Nieco lepiej w mecz weszli gracze Aleksandara Vukovicia. Gliwiczanie częściej byli przy piłce i kilka groźnych dośrodkowań posłali w pole karne lechistów. Obrona Lechii była jednak czujna. Trzykrotnie w ciągu pierwszych 10 minut atakujący Piasta łapani byli w “pułapki ofsajdowe”. Gospodarze zaatakowali efektywniej po kwadransie gry. Najpierw Łukasz Zwoliński chciał skorzystać z podbitej na przedpolu piłki i trafić do siatki Placha przewrotką, a następnie Conrado w indywidualnym dryblingu minął trzech przeciwników i po lekkim rykoszecie trafił do sieci, ale niestety od zewnętrznej strony bramki. Kolejne uderzenie zaserwował bramkarzowi Piasta Maciej Gajos. Tym razem Frantisek Plach był w odpowiednim miejscu. Gdańszczanie coraz śmielej poszukiwali skutecznej kreacji, która dałaby im prowadzenie. Z pewnością obie ekipy musiały rozsądnie gospodarować siłami, ponieważ zarówno gospodarze, jak i goście spędzili ponad 120 minut w meczach Pucharu Polski. W 42′ Ilkay Durmus dostał idealne podanie od wszędobylskiego Conrado, ale zabrakło dokładności w prawej nodze i futbolówka powędrowała ponad poprzeczką. Zamiast tego gliwiczanie odpowiedzieli bramką Michała Chrapka, który huknął z dystansu w poprzeczkę i piłka wtoczyła się do bramki Dusana Kuciaka. Sędziowie chwilę się jeszcze naradzali, ale piłka w całości przekroczyła linię bramkową i było 0:1. Po tej akcji pierwsza połowa dobiegła końca i Lechia miała do odrobienia jednego gola.
Przerwa nie przyniosła żadnych zmian w “jedenastkach” obu drużyn. Gdańszczanie musieli się bardziej otworzyć i okazja przyszło już w 53. minucie, kiedy po rzucie rożnym Maciej Gajos przeciął tor lotu piłki i strzelił głową w kierunku bramki. Po raz kolejny na linii zatańczył Plach i szansa pozostała tylko szansą. Zamiana na bramkę musiała poczekać. W 63′ trener Kaczmarek zdecydował się na podwójną zmianę. Na murawie zameldowali się Filip Koperski oraz Marco Terrazzino. W międzyczasie arbiter Bartosz Frankowski dostał sygnał, aby sprawdzić potencjalnie stykową sytuacje w polu karnym lechistów. Po analizie VAR wskazał na punkt oddalony o 11 metrów od bramki Kuciaka. Do piłki podszedł Patryk Dziczek. Pomocnik Piasta nie pomylił się i z 0:1 zrobiło się 0:2. Gospodarze musieli szybko złapać kontakt, jeśli chcieli myśleć o punktach w tym spotkaniu. Sztab szkoleniowy posłał na plac boju nowe siły w postaci Diabate oraz Kałuzińskiego. W 78′ podwójną okazję na gola miał Michał Nalepa, jednak Plach był tego popołudnia nieustępliwy do bólu. Przełamanie przyszło za sprawą Nalepy w 86′. Uderzenie zza pola karnego Kubickiego odbił przed siebie Plach i pierwszy dopadł do piłki obrońca Biało-Zielonych wlewając nadzieję w serca kibiców na stadionie. Sędzia doliczył aż 6 minut do regulaminowych 90. Dwukrotnie w tym czasie próbował Terrazzino, ale piłka nie znalazła celu. Zamiast tego z ostatniej kontrze pod bramkę Biało-Zielonych wybrali się goście i Michał Chrapek dokończył dzieła. Pomimo ogromnej determinacji i walki, Lechia nie zdołała wyszarpać choćby punkty na swoim terenie w potyczce z Piastem i do zakończenia rundy pozostał jej tylko mecz z Górnikiem. Lechia 1. Piast 3.
Lechia Gdańsk – Piast Gliwice 1:3 (0:1)
0:1 – Kuciak (43′; sam.)
0:2 – Dziczek (62′, karny)
1:2 – Nalepa (86′)
1:3 – Chrapek (96′)
LGD: Kuciak – Pietrzak, Maloca, Nalepa, Stec (63′ Koperski), Kubicki, (k) Gajos (72′ Kałuziński), Conrado (72′ Diabate), Durmus, Paixao (63′ Terrazzino), Zwoliński.
Rezerwowi: Buchalik, Castegren, Diabate, Piła, Clemens, Terrazzino, Koperski, Neugebauer, Kałuziński.
Trener: Marcin Kaczmarek.