Lechiści zakończyli sezon porażką z GKS-em Katowice 2:3. Choć gospodarze przez większą część meczu kontrolowali przebieg gry, to goście finalnie mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Bramki dla Biało-Zielonych zdobywali Kacper Sezonienko i Maksym Khlan.
Od pierwszych minut obie drużyny grały ostrożnie, starając się wybadać przeciwnika. Już w 5. minucie pierwszą próbę podjął Mateusz Kowalczyk, jednak jego strzał z dystansu poszybował wysoko nad poprzeczką. Chwilę później po dośrodkowaniu Bartosza Nowaka z rzutu rożnego szansę miał Oskar Repka, ale jego uderzenie nie sprawiło większych problemów bramkarzowi Lechii. W 11. minucie padł pierwszy gol, a wynik meczu otworzyli przyjezdni. Borja Galan otrzymał podanie z głębi pola, wbiegł w pole karne i wycofał piłkę do Filipa Szymczaka. Ten uderzył z pierwszej piłki, następnie futbolówka – po rykoszecie – znalazła drogę do siatki.
Lechia starała się szybko odpowiedzieć. W 15. minucie Loup-Diwan Gueho uderzał głową po dośrodkowaniu Miłosza Kałahura z rzutu rożnego, ale świetną interwencją popisał się Dawid Kudła. Gdańszczanie wreszcie jednak dopięli swego. Camilo Mena zagrał w pole karne do niepilnowanego Kacpra Sezonienko, który spokojnie opanował piłkę i precyzyjnie uderzył z bliskiej odległości, doprowadzając do remisu. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie, choć obie strony próbowały przechylić szalę zwycięstwa na własną stronę.
Następne gole po przerwie
Po przerwie inicjatywę przejęli gospodarze. Już w 48. minucie bliski gola był Kacper Sezonienko, obsłużony przez Menę, a jego strzał głową minimalnie minął słupek. Niedługo później ponownie groźnie atakowali Camilo Mena i Bohdan Viunnyk, natomiast brakowało im skuteczności. W 65. minucie Lechia ponownie dała powody do radości swoim kibicom, kiedy to po rozegraniu akcji Maksym Khlan oddał strzał z dystansu. Piłka leciała w sam środek bramki, ale prześlizgnęła się Dawidowi Kudle przez ręce i wpadła do siatki. Gdańszczanie objęli prowadzenie 2:1, jednak goście nie zamierzali się poddawać. Na kwadrans przed zakończeniem regulaminowego czasu gry wyrównali po trafieniu Oskar Repki. Obie drużyny walczyły do końca, ale decydujący cios zadali zawodnicy z Katowic. W końcówce spotkania, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Arkadiusz Jędrych przedłużył piłkę, a próbujący wybić ją Miłosz Kałahur niefortunnie skierował futbolówkę do własnej siatki. Lechia musiała pogodzić się z porażką 2:3.
Lechia Gdańsk – GKS Katowice 2:3 (1:1)
0:1 Filip Szymczak 10′
1:1 Kacper Sezonienko 24′
2:1 Maksym Khlan 65′
2:2 Oskar Repka 75′
2:3 Miłosz Kałahur 85′ (sam.)
Lechia Gdańsk: Weirauch – Piła, Olsson, Gueho, Kałahur – Mena, Kapić, Zhelizko, Khlan (65′ Wójtowicz) – Viunnyk (73′ Tsarenko), Sezonienko (65′ Głogowski)
GKS Katowice: Kudła – Klemenz (72′ Marzec), Jędrych, Kuusk – Galan (65′ Rogala), Błąd (72′ Drachal), Repka (90′ Milewski), Czerwiński – Kowalczyk, Nowak – Szymczak (65′ Mak)