cropped-Lechia_Gdansk_herb.png
Ładowanie danych...
vs
Nie udało się załadować danych o biletach
Ładowanie danych...
vs
Nie udało się załadować danych o biletach

#LGDMOT: Po jednym punkcie w zaciętym meczu

W 4. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy Lechia i Motor podzieliła się punktami. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:3, a bramki dla Lechii zdobywali: Bohdan Viunnyk, Tomáš Bobček i Camilo Mena. 

Lechiści chcieli w mocnym stylu wejść w poniedziałkowe spotkanie i od pierwszego gwizdka starali się grać ofensywnie. Oprócz ofensywnego nastawienia zawodnicy Biało-Zielonych walczyli o każdy centymetr boiska i imponowali agresją oraz zaangażowaniem. Już w 2. minucie Lechiści po raz pierwszy dośrodkowali piłkę w pole karne gości z Lublina, ale obrońcy rywali z niemałymi problemami wybili ją z własnej szesnastki. Drużyna z Gdańska jednak nie czekała ani chwili i momentalnie poszła za ciosem. Już w 3. Minucie Matus Vojtko z głębi pola zacentrował piłkę w pole karne rywali. Świetne dośrodkowanie trafiło prosto na nogę Tomasa Bobcka, Słowak zdołał zagrać mocną piłkę wzdłuż bramki, a Bogdan Viunnuk z najbliższej odległości umieścił ją w siatce. W kolejnych minutach gospodarze nie zamierzali odpuścić i przez długi czas dominowali na boisku. 

Pięć minut później piękna dwójkowa akcja na lewym skrzydle skończyła się dośrodkowaniem Matusa Vojtko w szesnastkę Motoru, obrońca gości niefortunnie wybił piłę wprost pod nogi Rifeta Kapica, a Bośniak był bardzo blisko pokonania bramkarza zespołu z Lublina po zaskakującym strzale z dystansu. W kolejnych minutach to goście więcej operowali piłką. Formacja defensywna Lechii była jednak skupiona i dobrze realizowała swoje zadania, nie pozwalając lublinianom na stworzenie groźnych okazji podbramkowych. 

W 19. minucie zespół z Lublina umieścił piłkę w siatce Biało-Zielonych, jednak bramka Karola Czubaka nie została uznana, a sędzia odgwizdał spalonego. Nie oznaczało to, że gracze Johna Carvera zamierzają odpuścić. Wręcz przeciwnie – w 24. minucie meczu to znów Lechiści doszli do głosu i stworzyli kolejną naprawdę dobrą okazję do zdobycia bramki. Camilo Mena w swoim stylu wygrał pojedynek 1 na 1 z defensorem rywali i dorzucił zawieszoną piłkę w pole karne Motoru. Tam do futbolówki dopadł niezwykle skuteczny w tym sezonie Tomas Bobcek, który uderzył głową na bramkę rywali, jednak bramkarz Motoru poradził sobie z tym strzałem. 

Gdański zespół po kolejnej stworzonej sytuacji wyszedł z chwilowego dołka, złapał wiatr w żagle i przystąpił do dalszych ataków. W 27. minucie Lechiści znów byli bliscy pokonania bramkarza gości. Po strzale głową Kacpra Sezonienienko Ivan Brkić z niemałymi problemami uratował zespół gości przed stratą drugiej bramki w tym spotkaniu. Po lepszej grze Lechii ponownie nadszedł gorszy moment dla Biało-Zielonych, na który długo czekali Motorowcy – w 38. minucie meczu piłkę w siatce Lechii umieścił napastnik gości – Karol Czubak. 

Kolejne minuty to kontynuacja dobrej gry graczy z Lublina, którzy w końcówce pierwszej połowy praktycznie nie tracili posiadania piłki. W 42. minucie mocniejszy moment zespołu Motoru zwieńczyło trafienie portugalskiego pomocnika Ivo Rodriguesa, które wyprowadziło lublinian na prowadzenie tuż przed przerwą. W doliczonym czasie pierwszej połowy Tomas Bobcek wyłuskał piłkę od obrońcy Motoru Lublin i popędził w stronę bramki gości. Słowak nie dał się zatrzymać ostatniemu obrońcy Motoru, znalazł się sam na sam z bramkarzem gości i pewnym strzałem pod poprzeczkę z lewej nogi doprowadził do wyrównania. Tuż przed przerwą mecz zaczął się więc na nowo i druga połowa miała rozstrzygnąć o końcowym wyniku. 

Remis do przerwy, remis po przerwie

W drugą część meczu Lechiści również weszli z większym animuszem niż rywale z Lublina. Zespół z północy Polski spokojnie konstruował akcje, nie oddawał piłki i cierpliwie czekał na swoje szanse do zdobycia bramki. Niestety tej optycznej przewagi nie udało się udokumentować zdobytą bramką, a chwilę nieuwagi i niedokładności przy wyprowadzeniu piłki przez Biało-Zielonych ponownie wykorzystali goście. Po faulu taktycznym Iwana Zhelizko Motor miał rzut wolny. Piękny strzał Bartosza Wolskiego ze stałego fragmentu gry dał drużynie z Lublina drugie prowadzenie tego wieczoru. 

Gdański zespół stracił gola, ale nie stracił wiary w pozytywne zakończenie tego meczu. W 58. minucie zrobiło się groźnie pod bramką Motoru. Camilo Mena idealnie wyczekał błąd obrońcy rywali, popędził skrzydłem i zagrał dokładną piłkę wzdłuż pola karnego do Kacpra Sezonienko, który próbował oddać precyzyjny strzał na bramkę gości, jednak został zablokowany przez jednego z defensorów rywali. 

Lechia nie ustawała w poszukiwaniu drogi do bramki Motoru. Kolejny błąd obrońcy Motoru wykorzystał Tomas Bobcek, który znalazł się w doskonałej sytuacji w polu karnym gości, ale jego silny strzał wybronił Ivan Brkić. Chwilę później Lechiści byli blisko wykreowania kolejnej sytuacji do zdobycia bramki. Piłkę po dośrodkowaniu Matusa Vojtko zgrywał głową Maksym Diachuk, ale z futbolówką minimalnie minął się Elias Olsson. Lechia nie miała jednak zamiaru łatwo się poddać. W 70. minucie świetnie dośrodkował Ivan Zhelizko, do piłki dopadł Tomas Bobcek, jednak tym razem Słowak minimalnie chybił i obił jedynie słupek bramki Motoru. 

W kolejnych minutach Lechia ciągle nabierała tempa. Zawodnicy wprowadzeni z ławki dali drużynie więcej siły i wysłali bodziec do dalszych ataków. W 75. minucie piłkę na połowie Motoru znakomicie przejął Ivan Zhelizko, który prostopadłym podaniem wypuścił na wolne pole Tomasa Bobcka. Słowak znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, jednak uderzył niecelnie. 

W 79. minucie, po wielu próbach, Biało-Zielonym udało się doprowadzić do wyrównania. Camilo Mena przeprowadził fantastyczną indywidualną akcję skrzydłem, znakomicie ograł obrońcę Motoru i precyzyjnym strzałem po ziemi znalazł miejsce między nogami bramkarza rywali, doprowadzając tym samym do wyrównania. 

W 86. minucie Lechia miała kolejną okazję. Po doskonałym przerzucie Ivana Zhelizko z własnej połowy pod bramką rywali znalazł się Mohamed Awad Allah. Pomocnik dynamicznie popędził skrzydłem i ograł obrońcę Motoru Lublin, jednak niestety uderzył zbyt lekko, żeby zaskoczyć bramkarza gości. 

Lechia walczyła do samego końca spotkania, efektem czego był rzut wolny w ostatniej minucie doliczonego czasu gry drugiej połowy. Do piłki ustawionej przed polem karnym podszedł Ivan Zhelizko, który technicznym uderzeniem chciał zaskoczyć bramkarza Motoru, ale niestety uderzył minimalnie obok bramki. Chwilę później sędzia skończył mecz.

Lechia Gdańsk – Motor Lublin 3:3 (2:2)
1:0 Viunnyk 3’
1:1 Czubak 38’
1:2 Rodrigues 41’
2:2 Bobček 45’+1’
2:3 Wolski 53’
3:3 Mena 79’

Lechia Gdańsk: Weirauch – Olsson, Zhelizko, Viunnyk (59’ Neugebauer), Kapić (69’ Kurminowski), Mena, Diaczuk, Jaunzems, Vojtko, Sezonienko (69’ Hassan), Bobček (75’ Głogowski)

Motor Lublin: Brkić – Wójcik (80’ Stolarski), Matthys, Ede, Palacz (46’ Luberecki) – Łabojko, Wolski, Rodrigues (69’ Scalet) – Król, Czubak (80’ Dadashov), Ndiaye (61’ Haxha)

Żółte kartki: Kapić, Hassan – Rodrigues, Ede

SPONSOR STRATEGICZNY

PARTNER PREMIUM

PARTNER TECHNICZNY

PARTNER MOTORYZACYJNY

PARTNER MEDYCZNY

OFICJALNY DOSTAWCA MURAWY HYBRYDOWEJ

PARTNER KLUBU

PARTNER KLUBU

LECHIA GDAŃSK

LECHIA GDAŃSK SPÓŁKA AKCYJNA
Ul. Pokoleń Lechii Gdańsk 1
80-560 Gdańsk
NIP: 957-10-15-123
tel. +48 58 76 88 401
fax +48 58 76 88 403
biuro@lechia.pl

NEWSLETTER

Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco z informacjami, nowościami i promocjami od Lechii Gdańsk!

Stworzone dla Lechii Gdańsk z dumą i pasją ♥ przez Nakatomi