Łukasz Zwoliński w trakcie niedzielnego meczu przeciwko Legii Warszawa walcząc o piłkę z Arturem Borucem wpadł na słupek bramki strzeżonej przez bramkarza Legii. Zdarzenie wyglądało bardzo groźnie, jednak nasz zawodnik dzięki interwencji sztabu medycznego Lechii był w stanie dokończyć mecz.
– Dodatkowe badania obrazowe wykonane po meczu potwierdziły, że zdarzenie nie tylko wyglądało groźnie, ale jego konsekwencją jest kontuzja, z powodu której Łukasz Zwoliński musi przedwcześnie zakończyć bieżący sezon. U naszego napastnika stwierdzono pęknięcie jednego z żeber – powiedział Maciej Pawlak z kliniki Rehasport, I lekarz klubowy Lechii Gdańsk.
– To bolesny uraz, do którego wyleczenia potrzeba przede wszystkim czasu. Szacujemy, że Łukasz będzie ponownie gotowy do gry za ok. 4 do nawet 6 tygodni. Wszystko będzie zależeć od tego, jak szybko będzie się goiła kontuzja. W tym okresie Łukasz będzie przechodził rehabilitację – podsumował Robert Dominiak, koordynator sztabu medycznego Lechii Gdańsk.
Łukasz Zwoliński w bieżącym sezonie wystąpił w 22 meczach PKO BP Ekstraklasy, w których sześciokrotnie trafiał do siatki rywali. Do tego dołożył dwa trafienia w dwóch meczach Fortuna Pucharu Polski.