Zawodnicy Lechii Gdańsk po starcie przygotowań do rundy rewanżowej PKO BP Ekstraklasy udali się na krótki obóz do Cetniewa. Tam szlifowali formę, a finałem i pierwszym testem miał być sparing z III-ligowym zespołem Cartusii Kartuzy. Zawody były rozgrywane w systemie 2×45, a spotkanie zakończyło się wynikiem 5:1 dla Lechii Gdańsk.
Sztab szkoleniowy Biało-Zielonych wyszedł na ten mecz klasycznym zestawieniem z 4 obrońców, dwójką bardziej defensywnych pomocników oraz trójką ustawioną piętro wyżej, na szpicy z Portugalczykiem Flavio. W bramce od pierwszej minuty pojawił się Antoni Mikułko. Na prawej stronie z kolei pozyskany z Pogoni Szczecin Jakub Bartkowski. Od samego początku lechiści narzucili swoje warunki gry i szybko przenieśli ciężar gry na połowę przeciwników. Kilka okazji przeszło gdańszczanom koło nosa, m.in. po strzałach Sezonienki czy Terrazzino.
Przewaga została jednak udokumentowana już w 23′, kiedy do bramki ekipy z Kartuz trafił Maloča po zagraniu z rzutu rożnego. To rozwiązało worek z golami, bo 180 sekund później do sieci Cartusii futbolówkę wpakował Sezonienko, a podanie otrzymał od Bartkowskiego, który przejawiał sporą ochotę do atakowania. W 30′ minucie Flávio został zmieniony przez Okoniewskiego. Nastoletni napastnik potrzebował raptem 6 minut, żeby zaznaczyć swoją obecność na murawie i momentalnie wynik zmienił się na 3:0. To było ostatnie trafienie w pierwszej części meczu.
Na drugą odsłonę Marcin Kaczmarek posłał drugą “11”. Na placu boju pozostali tylko Mikułko i Okoniewski. Po dłuższej przerwie w barwach Lechii pojawił się ponownie Joeri de Kamps zmagający się z uporczywą chorobą. W 60′ doszło do roszady na dwóch najbardziej oddalonych od siebie pozycjach: bramkarza oraz napastnika. W miejsce Mikułki pojawił się Kałduński, a Okoniewskiego zastąpił Zwoliński. Na kwadrans przed końcem piłkarze trenera Dominika Czajki zdołali zmniejszyć prowadzenie Lechii. Piłkę do własnej bramki skierował Michał Nalepa. Zapomnieli jednak na chwilę o obronie własnej bramki i w dwie minuty dwukrotnie wykańczał akcje skutecznym strzałem Łukasz Zwoliński (na 4:1 i 5:1). Na więcej nie starczyło już czasu i Lechia pokonała Cartusię 5:1.
Lechia Gdańsk – Cartusia Kartuzy 5:1 (3:0)
1:0 – Mario Maloča (23′)
2:0 – Kacper Sezonienko (26′)
3:0 – Krystian Okoniewski (36′)
3:1 – Michał Nalepa (74′, gol samobójczy)
4:1 – Łukasz Zwoliński (87′)
5:1 – Łukasz Zwoliński (89′)
LGD (I połowa): Mikułko – Conrado, Maloča, Castegren, Bartkowski, Tobers, Kałuziński, Piła, Terrazzino, Sezonienko, F. Paixão (30′ Okoniewski).
LGD (II połowa): Mikułko (59′ Kałduński) – Pietrzak, Abu Hanna, Nalepa, Brzęk, de Kamps, Kubicki, Durmus, Gajos, Clemens, Okoniewski (59′ Zwoliński).
Trener: Marcin Kaczmarek.