Z linii defensywnej przeskakujemy w naszym podsumowaniu do drugiej linii. Tym razem przyjrzymy się grze naszych środkowych pomocników (tych bardziej skoncentrowanych na zadaniach destrukcyjnych, jak i tych kreatywnych), do których zaliczają się: Joeri de Kamps, Jarosław Kubicki, Tomasz Neugebauer, Jakub Kałuziński, Maciej Gajos oraz Marco Terrazzino. Nie uwzględniliśmy Jana Biegańskiego, który odszedł na wypożyczenie do GKS-u Tychu.

Najczęściej w pierwszej rundzie trzon drugiej linii tworzył tercet: Jarosław Kubicki, Jakub Kałuziński oraz Maciej Gajos. Zawodnikiem, który miał wnieść nową jakość w poczynania linii pomocy miał być sprowadzony ze Slovana Bratysława Joeri de Kamps. Holender wypadł jednak na długi czas z powodu choroby i im szybciej wróci do zdrowia, tym szybciej sztab szkoleniowy zyska alternatywę. Swoje minuty w tej rundzie otrzymał również Marco Terrazzino, jednak oczekiwania co do niego były i nadal są znacznie większe.

Na pozycji nr „6” nieodzowny był w tej rundzie Jarosław Kubicki. Odpowiadał nie tylko o odbiór, zabezpieczenie bramki, ale potrafił rzucić perłę w działaniach ofensywnych, jak bramka z Zagłębiem Lubin czy znakomite, przeszywające, prostopadłe podania za plecy obrońców, jak choćby w pucharowym spotkaniu z Legią Warszawa. Na pewno ważny piłkarz w perspektywie rundy rewanżowej, w której czeka Lechię mnóstwo walki o każdy możliwy do zdobycia punkt ligowy.

Drugą podporą środka pola był rzecz jasna kapitan drużyny Maciej Gajos. Pomocnik grający na co dzień z numerem „7” ma cechy prawdziwego przywódcy, który potrafi dźwignąć ogromną odpowiedzialność. Prawą nogą potrafił zdejmować pajęczynę z okienka bramki, co kilka razy pokazywał (szkoda nieuznanej bramki w starciu ze Śląskiem Wrocław). Pokazał również, że nie jest mu obca gra głową, co przy wzroście 1,75 nie jest aż tak oczywiste. Często ustawiany obok Kubickiego nieco dalej od bramki przeciwnika, zawsze nienaganny technicznie i odpowiedzialny taktycznie.

Trzeci z wspomnianego wcześniej tercetu: Jakub Kałuziński. Młodzieżowy reprezentant Polski wciąż zbiera doświadczenie, dzięki któremu z czasem osiągnie pełnię swoich możliwości, które niewątpliwie posiada. Grał na różnych pozycjach w tej rundzie, jednak zdecydowanie więcej dawał drużynie będąc ustawionym na „10”. Grając wyżej strzelił bramkę z Radunią w Pucharze Polski, a także asystował przy golach z Legią (w PP i Ekstraklasie). Liczymy, że w rundzie rewanżowej zamieni akcenty na patenty.

Joeri de Kamps po transferze ze Slovana szybko zadebiutował w barwach Lechii. Równie szybko pokazał, że piłka przy nodze mu nie przeszkadza i poza dominującą funkcją defensywną, jest w stanie przytrzymać i wyprowadzić piłkę sprzed własnego pola karnego. Cechuje go ogromna determinacja, która nieco zbyt często prowadzi do przekraczania przepisów, a w konsekwencji żółtych kartek. Eliminując ten element, po powrocie do zdrowia, Holender powinien wnieść do drużyny mnóstwo jakości czysto piłkarskiej.

Marco Terrazzino rozgrywa drugi sezon w Lechii Gdańsk. Rozgrywający ze sporym bagażem w niemieckiej Bundeslidze w rundzie jesiennej imponująco wszedł w sezon grając dobre zawody w starciu z Akademiją Pandev. W sumie zagrał w 14 spotkaniach, ale wciąż tak naprawdę nie pokazał, na co go stać. Umiejętności techniczne i przegląd pola ofensywnego piłkarza powinny być lepiej wyeksponowane w drugiej części sezonu i wierzymy, że tak właśnie będzie.

Na sam koniec młody, zdolny – Tomasz Neugebauer. Wykupiony z Ruchu Chorzów 19-latek cały czas pracuje na zaufanie sztabu szkoleniowego i na większą szansę na udowodnienie swoich kwalifikacji do odgrywania znaczącej roli w zespole Biało-Zielonych. Zaliczył kilkadziesiąt minut w tym sezonie, jednak póki co musi uzbroić się w cierpliwość.

Pełne statystyki ŚRODKOWYCH POMOCNIKÓW Lechii w rundzie jesiennej: