05
lut
2021

Podział punktów z beniaminkiem

W meczu 16. kolejki PKO BP Ekstraklasy Lechia Gdańsk zremisowała na własnym boisku z Wartą Poznań 1:1. Bramkę dla Biało-Zielonych zdobył Michał Nalepa, a dla drużyny gości Mariusz Rybicki.

Spotkanie Lechii Gdańsk z beniaminkiem Ekstraklasy Wartą Poznań zapowiadało się ciekawie z kilu powodów. Obydwie drużyny w tabeli PK BP Ekstraklasy dzieliły tylko 3 punkty, Lechia nie zremisowała w tym sezonie na własnym boisku, a Warta nie zremisowała na wyjeździe. Dodatkowo pierwsze spotkanie w tym sezonie wygrali Biało-Zieloni i poznaniacy pałali żądzą rewanżu. Był też smaczek osobowy, bo w szerokim składzie Warty na ten mecz znalazł się wychowanek Lechii Mateusz Sopoćko. Obydwa zespoły przystąpiły do tego meczu bez kilku zawodników, których trenerzy chcieliby mieć do dyspozycji. W Lechii poza składem znaleźli się Zwoliński, Udovicić i Alomerović (kontuzje/ choroby) oraz Kałuziński (kartki). Warta nie mogła skorzystać z usług swojego etatowego kapitana Bartosza Kieliby (kartki) oraz Jakuba Kuzdry, Mario Rodrigueza i Makana Baku (kontuzje).

 

Obydwie drużyny zaczęły ostrożnie. Gdańszczanie próbowali długimi podaniami ominąć środek boiska, jednak najczęściej niecelnie. Groźnych sytuacji nie było po obu stronach. W 20. Minucie Tomasz Makowski mocno strzelił z dystansu, jednak Adrian Lis sparował jego strzał, a dobitka Kennego Saiefa została zablokowana przez obrońcę Warty. To była jak do tej pory najgroźniejsza sytuacja stworzona przez piłkarzy obydwu drużyn.  W 33. minucie wreszcie gdańszczanie jako pierwsi strzelili bramkę. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Rafała Pietrzaka najwyżej w polu karnym wyskoczył Michał Nalepa, który głową skierował piłkę w samo okienko bramki strzeżonej przez Adriana Lisa.  Do końca pierszej części gry przeważaliśmy nad zespołem Warty, ale nie potrafiliśmy udokumentować tej przewagi. Najgroźniejsze sytuacje stwarzaliśmy po stałych fragmentach gry, gdy pod bramką poznaniaków mocno się kotłowało. W ostatniej minucie pierwszej połowy ponownie Nalepa oddał celny strzał, ale z linii bramowej piłkę wybił były zawodnik Lechii Łukasz Trałka. Goście w pierwszej połowie nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę strzeżoną przez Dusana Kuciaka.

 

Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia Flavio z dystansu. Piłka zmierzała pod poprzeczkę, ale w ostatniej chwili bramkarz gości zdołał ją zatrzymać. Chwilę potem do groźnie wyglądającej sytuacji doszło w środku pola. W walce o piłkę ucierpiał strzelec bramki Michał Nalepa, ale po interwencji naszego sztaby medycznego stoper Lechii zdołał wrócić na boisko. W 58. minucie z dystansu Kuciaka sprawdził Grzesik, ale nasz bramkarz nie dał się zaskoczyć. Styl gry obydwu drużyn nie porywał, ale wiadomo było, że każdy błąd może być brzemienny w skutkach. Tak się stało w 72. minucie. Po akcji lewym skrzydłem kapitana przyjezdnych Jakuba Kiełba piłkę przedłużył Mateusz Kuzimski a najprzytomniej w polu karnym zachował się Mariusz Rybicki, który umieścił piłkę w siatce. Lechiści ruszyli do ataku, czym ewidentnie pokazali, że chcą walczyć w tym meczu o 3 punkty. Dwoił się i troił Michał Nalepa. Najpierw po jego dośrodkowaniu minimalnie z piłką minął się Maciej Gajos. Potem jego strzał zza linii pola karnego obronił Lis.  Piotr Stokowiec zmianami ataku próbował jeszcze ożywić naszą grę ofensywną. Na boisku znaleźli się Conrado, Ceesay i Arak. Wynik do końca spotkania nie uległ jednak zmianie i remis stał się faktem, który w tym przypadku bardziej zadowolił przyjezdnych.

 

Kolejny mecz Biało-Zieloni rozegrają w ramach 1/8 Fortuna Pucharu w Sosnowcu, gdzie zmierzą się z Puszczą Niepołomice, a 13.02 w Bełchatowie zagrają przeciwko Rakowowi Częstochowa, który aktualnie zajmuje trzecią pozycję w tabeli PKO BP Ekstraklasy.

 

Lechia Gdańsk – Warta Poznań 1:1 (1:0)

Bramki: Nalepa (33′) – Rybicki (72′)

Lechia: Kuciak, Fila, Nalepa, Kopacz, Pietrzak, Haydary (61′ Conrado), Kubicki, Makowski, Gajos, Saief (75′ Ceesay), Flavio Paixao (76′ Arak).

Warta: Lis, Spychała (58′ Rybicki), Ławniczak, Ivanov, Kiełb, Grzesik, Trałka, Kopczyński (69′ Kupczak), Żurawski (83′ Janicki), Jakóbowski, Kuzimski.

 

Partner strategiczny
Sponsor
Partner premium
Partner techniczny
Partner motoryzacyjny
Partner medyczny
Oficjalny dostawca murawy hybrydowej
Partner klubu
Partner klubu