W meczu 14. kolejki PKO Ekstraklasy Lechia Gdańsk podejmie na stadionie Polsat Plus Arena zespół Zagłębie Lubin. Wyznaczonym do poprowadzenia spotkania został Bartosz Frankowski.
4 dni po odpadnięciu z Pucharu Polski, Biało-Zieloni zrehabilitowali się w ligowym spotkaniu przeciwko Warcie Poznań. Po bramce Flavio Paixao z rzutu karnego oraz samobójczym trafieniu Jana Grzesika, lechiści wrócili do Gdańska z trzema punktami. Dzięki zwycięstwu i stracie punktów przez Raków oraz liderującego Lecha, gdańszczanie wskoczyli na drugą pozycję zmniejszając przewagę lechitów do dwóch punktów.
Sobotni rywal Lechii, Zagłębie Lubin nie może tegorocznej kampanii zaliczyć do udanych. Popularni “Miedziowi” w sześciu ostatnich kolejkach tylko raz zgromadzili komplet punktów (zwycięstwo 2:0 z Wartą Poznań). Po dwunastu kolejkach podopieczni Dariusza Żurawia z bilansem 5-2-5 plasują się na 11. pozycji w ligowej tabeli.
Trener Biało-Zielonych, Tomasz Kaczmarek na konferencji prasowej przed sobotnim starciem z Zagłębiem poruszył kilka kwestii. Wypowiedział się m.in. znalezienia miejsca na boisku dla Flavio oraz Zwolińskiego:
– Przychodząc do klubu nie miałem pomysłu jak zmieścić obu tych zawodników w składzie. Pomógł przypadek. Na samym początku mojego pobytu w Gdańsku, Flavio nie był do mojej dyspozycji, miał problem z kolanem. W kolejnym mikrocyklu pełnił rolę zawodnika neutralnego, czyli można pół-żartem powiedzieć, że był wszędzie i nigdzie. Wszystkie treningi nagrywamy, potem je analizujemy. Rzuciło nam się w oczy jak Flavio gra między liniami, że właściwie nie traci piłek, że dokonuje dobrych wyborów, innymi słowy – gra jak klasyczna „10”. Zapytałem go czy kiedyś grał na tej pozycji. Nie byłem zaskoczony, gdy odpowiedział, że tak. Portugalczyk już nie wykonuje sprintów 35 km/h, zmienia się profil tego zawodnika, ale wciąż jest niesłychanie przydatny dla drużyny. Również w fazie pressingu, gdy timing jest kluczowy, on ma niesamowite wyczucie w tej kwestii. Jak państwo widzicie, niektóre rzeczy rodzą się w procesie – powiedział na konferencji przedmeczowej szkoleniowiec Biało-Zielonych.
Lechia w najbliższym spotkaniu wystąpi bez Josepha Cessay’a, który zmaga się z urazem stawu skokowego. Kristers Tobers rozpoczął treningi z zespołem na początku tygodnia, lecz to za wcześnie aby znalazł on miejsce w kadrze. Do treningu po urazie złamanego nosa wrócił Filip Koperski.
Najnowsza historia ostatnich potyczek między Lechią a Zagłębiem wygląda bardzo ciekawie. W siedmiu ostatnich bezpośrednich meczach obie drużyny zdobywały bramki. Na pięć poprzednich starć, Lechia zwyciężała dwukrotnie, dwukrotnie także padł remis, natomiast w jednym spotkaniu górą byli zawodnicy z Lubina.
Spotkanie z Zagłębiem rozegrane zostanie w sobotę o godzinie 17.30, a transmisję z tego spotkanie przeprowadzi stacja Canal+Sport.