29 stycznia miną 72 dni od ostatniego meczu piłkarzy gdańskiej Lechii przed własną publicznością. Po ponad dwóch miesiącach przerwy, wracają emocje ligowe do Gdańska, gdzie Biało-Zieloni – na inaugurację rundy rewanżowej – stoczą bój o trzy punkty z rewelacją rozgrywek, czyli Wisłą Płock. Spotkanie 18. kolejki zaplanowano na niedzielę o godzinie 17:30. Transmisja w Canal+.

Przygotowania do rundy wiosennej

Oba zespoły zakończyły pierwszą rundę rozgrywek na przeciwległych biegunach ekstraklasowej tabeli. Wisła Płock po piorunującym starcie sezonu, ostatecznie osiadła na wysokim 5. miejscu ze stratą 1 punktu do ligowego podium. Lechia natomiast na finiszu pierwszej fazy sezonu uplasowała się nad strefą spadkową z zaliczką w wysokości również 1 punktu nad pozycją 16, którą zajmuje obecnie Piast Gliwice.

Przed inauguracją rundy rewanżowej oba zespoły obrały kierunek turecki jeśli chodzi o przygotowania do powrotu na boisko. Gdańszczanie rozegrali trzy gry kontrolne, podczas gdy płocczanie pięć. W międzyczasie w obu klubach doszło do zmian kadrowych. W Płocku pojawił się prawy pomocnik Paweł Chrupałła, który został wypożyczony z norweskiego Rosenborga. Znacznie więcej zmian nastąpiło w szeregach Biało-Zielonych. Do klubu został ściągnięty z wypożyczenia Jan Biegański, z Pogoni Szczecin pozyskano Jakuba Bartkowskiego, a do wsparcia działań ofensywnych zakontraktowano Kevina Friesenbichlera.

Niezwykle ważny mecz otwarcia w nowym roku

Trener Marcin Kaczmarek wie, jak ważny będzie mecz otwarcia dla zbudowania mentalności drużyny na całą rundę, ale pomimo wymagającego rywala, jest przekonany, że praca, która została do tej pory wykonana, zaprocentuje:

– Spodziewamy się bardzo ciekawe, trudnego meczu z przeciwnikiem, który ma swój pomysł na grę, stara się mieć wpływ na wydarzenia boiskowe poprzez kontrolę meczu, poprzez kontrolę posiadania piłki. My musimy znaleźć na to sposób, ale wszystko wskazuje na to, że powinno być ok. […] To, co zrobiliśmy do tej pory, przyniosło zamierzony efekt, ale to wszystko zweryfikuje liga i mecze mistrzowskie. Ja wierzę w pracę naszego sztabu, w to, co zrobiliśmy w tym trudnym dla piłkarzy okresie, bo okres przygotowawczy właśnie taki jest – mówił przed meczem trener Kaczmarek.

Dla szkoleniowca Biało-Zielonych spotkanie będzie miało spory ładunek emocjonalny, ponieważ w Wiśle pracował przez wiele sezonów z sukcesami. Jako trener debiutował w PKO BP Ekstraklasie właśnie prowadząc ekipę „Nafciarzy”. Było to dokładnie 15 lipca 2016 roku, a Wisła wygrała 2:1 z… Lechią Gdańsk.

Ciekawe statystyki i ciekawostki

Teraz pod jego wodzą piłkarze Lechii walczą o jak najszybsze wydostanie się z grona ekip zagrożonych relegacją. Nie ma lepszej okazji niż spotkanie inauguracyjne przed własną publicznością w Gdańsku z drużyną, której można się zrewanżować za mecz z pierwszej kolejki sezonu (0:3). Z pewnością czeka na niedzielę z ogromnym apetytem Portugalczyk Flávio Paixão, który ma możliwość zostać drugim obcokrajowcem z 300 występami w polskiej lidze. Przed nim ta sztuka udała się… Dušanowi Kuciakowi.

Na pewno warto się przygotować na pełne 90 minut walki o każdą piłkę. Również bramki strzelane przez Lechię oraz Wisłę lubią padać w końcówkach spotkań. Lechiści ostatnie trzy trafienia notowali po upływie 80. minuty (a 8 bramek padało w drugiej części meczu). „Nafciarze” z kolei najwięcej goli mają po 75. minucie, bo aż 10 (w tym 5 w doliczonym czasie gry). Na pewno można spodziewać się celnych strzałów, ponieważ zawsze, gdy na murawie meldowały się zespoły Biało-Zielonych oraz Wisły, mecze nie kończyły się bezbramkowymi remisami (1 remis – bramkowy – na 13 meczów w Ekstraklasie).

#LechiaTwojeMiejsce