Lechia w minionym tygodniu rozegrała dwa spotkania – przegrała 0:1 z Pogonią Szczecin oraz zremisowała 1:1 z Zagłębiem Lubin. Biało-Zieloni wchodzą w okres, kiedy muszą grać co trzy dni, dlatego czasu na trenowanie jest mało, a przede wszystkim trzeba grać. Do Krakowa nasza drużyna uda się z myślą zdobycia trzech punktów i przerwania dobrej serii Wisły.
Krakowianie po przerwie spowodowanej przymusową kwarantanną prezentują się świetnie. W dwóch meczach zaaplikowali rywalem 9 goli i zdobyli komplet punktów, dodatkowo od trzech spotkań zachowują czyste konto. To najlepiej pokazuje, jak trudne zadanie czeka Biało-Zielonych w środę.
– Skupiliśmy się na tym, jak funkcjonuje Lechia zarówno w ataku, jak i w obronie. Zawsze staramy się wyciągać elementy, które najczęściej się powtarzają. Wiemy, czego możemy spodziewać się po naszym najbliższym rywalu i będziemy musieli się temu przeciwstawić i być przygotowanym na rzeczy, które będzie można wykorzystać. Piłkarze wiedzą, jak chcemy funkcjonować na boisku i mam nadzieję, że przemówimy w najlepszy możliwy sposób, czyli skutecznie – powiedział szkoleniowiec Białej Gwiazdy, Artur Skworonek.
Lechia także ma plan na to spotkanie, co podkreślał na przedmeczowej konferencji prasowej trener Piotr Stokowiec. – Wisła jest w dobrej dyspozycji i widać, że są na fali. Dobrze punktują, zdobywają dużo bramek i grają na “zero” z tyłu. Czeka nas trudny pojedynek i jesteśmy na niego przygotowani. Wisła to drużyna, która składa się z doświadczonych zawodników. Są Błaszczykowski, Burliga czy Sadlok, a przy tym posiadają jakościowych obcokrajowców. Jest to zespół, który ma swoją wartość, doceniamy to, ale my jedziemy do Krakowa zrobić swoje – stwierdził szkoleniowiec Biało-Zielonych.
Obydwie drużyny sąsiadują ze sobą w tabeli – Lechia jest na 8. miejscu z 10 punktami, a Wisła na 9. pozycji z 9 oczkami.
Zaległy mecz 6. kolejki PKO BP Ekstraklasy odbędzie się w środę, 28 października o godz. 18.00 na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana w Krakowie.