Ładowanie danych...
vs
Nie udało się załadować danych o biletach

Raków lepszy o jedną bramkę: #RCZLGD 2:1

13. kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasy nie przyniosła szczęścia Lechii, która w Częstochowie uległa Rakowowi 1:2. Jedyną bramkę dla Biało-Zielonych zdobył Tomáš Bobček 

Od pierwszego gwizdka spotkanie toczyło się w trudnych warunkach – padający deszcz i śliska murawa nie sprzyjały grze kombinacyjnej. Oba zespoły rozpoczęły ostrożnie, koncentrując się głównie na utrzymaniu piłki i szukaniu okazji z kontrataków. W 10. minucie Raków mógł objąć prowadzenie – po dośrodkowaniu Jeana Carlosa główkował Diaby-Fadiga, ale piłka przeleciała obok słupka.

W kolejnych minutach toczyły się naprzemienne ataki, które nie przynosiły jednak żadnego zagrożenia. Aż do 25. minuty, gdy gdańszczanie wywalczyli rzut wolny. Najpierw strzał Ivana Zhelizko obronił golkiper Rakowa, a później znów dobrze interweniował po dobitce Rifeta Kapicia.  Po pięciu minutach na zegarze widniał wynik 1:0 dla drużyny z Częstochowy. Po szybkiej wymianie podań piłka trafiła do Laminego Diaby-Fadigi, który dopełnił formalności. 

Lechia nie spuściła głowy i już trzy minuty później doprowadziła do wyrównania. Bezbłędnie zagranie meny wykorzystał Tomáš Bobček, który uderzył pod poprzeczkę. 1:1 i mecz znów nabrał tempa.

Po upływie kilku minut sytuacja na boisku diametralnie się zmieniła – Karol Struski, który miał już na koncie żółtą kartkę, popełnił kolejny faul i obejrzał drugie „żółtko”, co w konsekwencji dało czerwoną kartkę. Raków musiał grać w dziesiątkę. Do końca pierwszej połowy Lechia próbowała wykorzystać przewagę liczebną, jednak nie stworzyła poważnego zagrożenia pod bramką gospodarzy. Jedyną okazją była próba Ivana Zhelizko z rzutu wolnego, która nie przyniosła jednak gościom trafienia.

Porażka mimo przewagi

Po przerwie to Raków, mimo gry w osłabieniu, wyglądał na bardziej zdeterminowany. Zespół Marka Papszuna grał kompaktowo i skutecznie neutralizował próby Lechii. W 60. minucie trener John Carver dokonał pierwszej zmiany, która miała wzmocnić ofensywę gdańszczan.

Było jednak inaczej. W 60. minucie gry Raków wypracował sobie strzelecką, kiedy to zza pola karnego z woleja uderzał Lamine Diaby-Fadiga. Na posterunku był jednak Alex Paulsen, który odparł zagrożenie. Bramkarz Lechii wciąż miał dużo pracy, a Medaliki dopięły swego w 78. minucie. Mocnym strzałem z pola karnego gola na 2:1 zdobył Tomasz Pieńko i podopieczni Johna Carvera znów musieli gonić wynik.

Sto osiemdziesiąt sekund później mogli doprowadzić do wyrównania. Ponownie w roli atakującego wystąpił Tomáš Bobček, ale tym razem lepszy był Oliwer Zych. Jeszcze przed końcem potyczki swoich sił probówał Bohdan Viunnyk czy Rifet Kapić, ale brakowało skuteczności w końcowej fazie. Ostateczna żadna bramka już nie padła.

Raków Częstochowa – Lechia Gdańsk 2:1 (1:1)

1:0 Diaby-Fadiga 30’
1:1 Bobcek 33’
2:1 Pieńko 78’

Raków Częstochowa: Zych – Konstantopoulos, Racovitan, Svarnas – 11. Amorim (75′ Brunes), Barath, Struski, Jean Carlos (63′ Ameyaw) – Diaby-Fadiga (63′ Bulat), Pieńko (84′ Repka) – Rondic (63′ Makuch)

Lechia Gdańsk: Paulsen – Kłudka (86’ Głogowski), Pllana, Rodin, Vojtko – Mena, Zhelizko, Kapić, Cirković (69′ Kurminowski) – Neugabauer (60′ Viunnyk) – Bobček 

Czerwona kartka: Struski

SPONSOR STRATEGICZNY

SPONSOR GŁÓWNY

Oficjalna Giełda Kryptowalut / Sponsor

SPONSOR

SPONSOR

SPONSOR

PARTNER TECHNICZNY

SPONSOR

PARTNER MOTORYZACYJNY

PARTNER KLUBU

PARTNER KLUBU

LECHIA GDAŃSK

LECHIA GDAŃSK SPÓŁKA AKCYJNA
Ul. Pokoleń Lechii Gdańsk 1
80-560 Gdańsk
NIP: 957-10-15-123
tel. +48 58 76 88 401
fax +48 58 76 88 403
biuro@lechia.pl

NEWSLETTER

Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco z informacjami, nowościami i promocjami od Lechii Gdańsk!

Stworzone dla Lechii Gdańsk z dumą i pasją ♥ przez Nakatomi