09
wrz
2022

Śląsk Wrocław – Lechia Gdańsk. Zapowiedź meczu 9. kolejki PKO BP Ekstraklasy

W sobotę (10 września) o godzinie 15:00 piłkarze gdańskiej Lechii wybiegną na murawę we Wrocławiu, aby zawalczyć o przełamanie i kolejne ligowe punkty. Przeciwnikiem będzie drużyna Śląska, która również ma swoje ambicje. Mecz „przyjaźni” będzie z również meczem walki od pierwszej do ostatniej minuty. W starciu z Wartą Poznań zafunkcjonowała obrona, teraz pora na drugi element układanki – ofensywę.

Bezbramkowy remis z Wartą Poznań przyjęto w Gdańsku z umiarkowanym entuzjazmem. Przede wszystkim udało się przerwać serię meczów bez zdobyczy punktowej i osiągnięto to bez straty gola. Z drugiej strony brakowało konkretów w grze ofensywnej i udokumentowania ogromnej przewagi Lechii w samej końcówce rywalizacji z zespołem trenera Dawida Szulczka.

Nikt z nas nie był zadowolony z naszego meczu z Wartą. Nie chcieliśmy w taki sposób rozgrywać wielu akcji. Może to był właśnie ten taki mecz… Może gdzieś lekko splątane nogi… Wszyscy o tym mówimy, że mamy doświadczony zespół, ja sam wiem, jak się gra, jak kompletnie nie idzie. Miałem w swojej przygodzie z piłką tę nieprzyjemność bronić się przed spadkiem i wiem, jak to się odbywa. Pierwsze zagranie ci nie wychodzi, zaczynasz się chować, gdzieś ta głowa nie pozwala ci się odblokować. Ja chcę jako trener wykorzystać ten potencjał w naszej drużynie, bo on w niej jest, tylko że jest w niej od poniedziałku do piątku, a spotkania rozgrywamy w sobotę. Każdy musi teraz przenieść te swoje umiejętności na boisko w sobotę. Tylko tyle. To jest tylko sport i wynik może być różny – mówił trener Kalkowski o meczu z Wartą w kontekście nadchodzącego spotkania ze Śląskiem.

Wrocław to z pewnością nie najłatwiejsze miejsce do odniesienia upragnionego zwycięstwa, jednak ostatnie pojedynki obu ekip pokazały, że ten rywal jest w zasięgu gdańszczan. Biało-Zieloni nie przegrali ze Śląskiem w 9 ostatnich potyczkach, a aż w 13 poprzednich meczach Lechiści zawsze trafiali do bramki przeciwników. Ta jedna wygrana może dać impuls zespołowi Macieja Kalkowskiego, którego potrzebuje, aby zacząć grać na miarę swoich możliwości.

Nie popadałbym w jakiś dramatyzm, ponieważ mamy początek sezonu. Wszyscy dobrze pamiętamy poprzedni sezon i nasze mecze na wyjazdach, mieliśmy bodajże 8 lub 9 porażek z rzędu. Teraz mamy początek sezonu, wiemy, w jak trudnej sytuacji jesteśmy, ale to nie jest sytuacja bez wyjścia. Pokazywaliśmy już, że i z takich potrafimy wychodzić. […] To zwycięstwo jest potrzebne każdemu z nas, ale musimy wrócić do radości, do cieszenia się z tego, że robimy to, co kochamy i to przyniesie efekty. Uważam, że to jest kwestia tego jednego zwycięstwa – tłumaczył Łukasz Zwoliński.

Piłkarze trenera Ivana Djurdjevicia po niezłym starcie rozgrywek PKO BP Ekstraklasy, kiedy potrafili ograć dwóch ligowych potentatów: Pogoń Szczecin oraz Lecha Poznań, złapali lekką zadyszkę i w trzech ostatnich meczach zanotowali zaledwie 1 punkt. To sprawiło, że przed 9. serią gier polskiej ligi spadli w tabeli na 16. pozycję. Wrocławianie z pewnością przed własną publicznością zechcą pokazać się z najlepszej strony.

Obie ekipy potrzebują punktów i remis z pewnością będzie mało zadowalający dla którejkolwiek ze stron. Która drużyna wyjdzie z tego starcia obronną ręką, dowiemy się już w jutro o godzinie 15:00. Transmisja w Canal+ Sport.

Partner strategiczny
Sponsor
Partner premium
Partner techniczny
Partner motoryzacyjny
Partner medyczny
Oficjalny dostawca murawy hybrydowej
Partner klubu
Partner klubu