Zapraszamy do obejrzenia konferencji prasowej trenera Tomasza Kaczmarka przed meczem z Górnikiem Zabrze.
O frekwencji
Bardzo się cieszę, gdy 12 tysięcy ludzi chce z nami spędzić swoją sobotę, przyjść i oglądać to, jak my gramy w piłkę, jak wykonujemy naszą pracę. To nie jest tajemnicą, że dla nas, dla drużyny, dla zawodników im większa frekwencja, im więcej ludzi przyjdzie, tym wiadomo, że jest lepsza atmosfera. Celem naszej pracy jest to, żeby coś zbudować. Na pewno, to właśnie przez to jak gramy, chcemy ludzi zaprosić na ten stadion. Możemy mieć wpływ na to, że jak ktoś przyjdzie i obejrzy nasz mecz, że spędzi fajnie dzień, poczuje na stadionie pasje, poczuje emocje, poczuje coś, co sprawi, że będzie to dla niego szczególny dzień i że znów będzie chciał przyjść. To jest to, o co my się staramy. Wiadomym jest, że jeśli chcemy coś zbudować, to tego nie zbuduje się w kilka tygodni.
O wynikach
Zaczynając pracę tutaj, wiedziałem że będę miał dobrych zawodników. To zawsze jest podstawą do tego, aby mieć dobre wyniki, bo jest to niemożliwe bez dobrych zawodników. Wiedziałem w jakim kierunku chcę iść z tym zespołem od pierwszego dnia. Powiem szczerze, że nie wiedziałem jak szybko uda mi się przekonać zawodników, jak szybko uda mi się też podjąć dobre decyzje, które w dany dzień będą funkcjonować. Zdaję sobie też z tego sprawę, że każdy pozytywny mecz to wszystko napędza, dodaje zaufania, dodaje pewności siebie, dodaje pewności w to, co robimy. Moje podejście jest tak naprawdę co tydzień identyczne i polega na tym, że myślimy o naszej formie, o tym, żeby naprawdę dobrze trenować, dobrze pracować nad detalami, żeby robić wszystko krok po kroku. To jest normalny proces pracy, to nie jest nic innego. Zaangażowanie zawodników od kilku tygodni jest na wysokim poziomie i to umożliwia nam, że gramy z dużą intensywnością, że mamy odwagę grać piłką.
O drużynie
Zależy mi, by dla moich zawodników być jak najbardziej przewidywalnym. Przewidywalny w takim sensie, że oni wiedzą, że definicją naszej współpracy nie jest tylko wynik. Że nie jest to tak, że drużyna wygrywa i gra tych samych jedenastu zawodników, bo często jest tak, że drużyna wygrywa, ale jest 2-3 zawodników na boisku, którzy są pod formą albo są zawodnicy, którzy po zmianie są w stanie mieć na coś wpływ. Oglądam każdy trening, przykładamy do tego bardzo dużą wagę, kto jest w jakiej formie. Dlatego ja chcę być jak najbardziej przewidywalny dla mojego zespołu, ja chcę by zawodnicy wiedzieli, że liczy się każdy dzień, że liczy się ich forma i dyspozycja i to jest podstawą naszych decyzji.