cropped-Lechia_Gdansk_herb.png
Ładowanie danych...
vs
Nie udało się załadować danych o biletach
Ładowanie danych...
vs
Nie udało się załadować danych o biletach

Trenerski dwugłos po zwycięstwie Lechii

W pomeczowej konferencji prasowej udział wzięli trenerzy Lechii Gdańsk i Wisły Kraków – Piotr Stokowiec oraz Peter Hyballa. Zapraszamy do lektury wypowiedzi obu szkoleniowców.

 

Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk:

 

– Wisła to wymagający rywal, który rzadko przegrywa na wyjazdach. Rzeczywiście pokazali się z dobrej strony i to nie była dla nas łatwy mecz. Rozegraliśmy go właściwie i ogromnie się cieszę, że zwyciężyliśmy. Dobrze zarządziliśmy tym meczem. Ważne było przesunięcie Conrado na lewą obronę za Rafała Pietrzaka, bo nie chcieliśmy ryzykować drugiej żółtej kartki dla niego. Dodatkowo wprowadzenie z wyczuciem Udovicicia, który otrzymał zadanie pracy w defensywie i zabierania się z kontrami. Widziałem, że taka przestrzeń do kontry będzie i cieszę się, że to zrealizowaliśmy. Niedawno jeszcze mówiłem, że wyciągnę ten zespół z kryzysu, że wiem, gdzie leżą przyczyny słabszej dyspozycji i dzisiaj z nieukrywaną dumą mogę powiedzieć, że to nam się udało i w ostatnich pięciu meczach odnieśliśmy 4 zwycięstwa i 1 remis. Dzisiaj zagraliśmy zgodnie z zasadą sin duda – bez wątpliwości. Tego zabrakło nam w końcówce meczu w Bielsku-Białej, ale w dzisiaj było odwrotnie. W końcówce dołożyliśmy jeszcze jedną bramkę. Tak chcemy grać i dalej trenujemy zwracając uwagę na to, aby być uważnym w defensywie, a w ofensywie grać efektywnie z kontry i pokazać jakość. To jest na dzisiaj najlepsze, co możemy pokazać w tym składzie osobowym. Cieszę się ogromnie a od jutra szykujemy się do kolejnego meczu z Pogonią Szczecin.

 

Peter Hyballa, trener Wisły Kraków:

– Przede wszystkim gratuluję wygranej Lechii 2:0. Muszę przyznać, że w pierwszej połowie daliśmy więcej, niż nasz przeciwnik, dość łatwo przedostawaliśmy się do naszej strefy ataku, dobrze wychodziły nam pojedynki 3 na 2 na skrzydłach, niestety wynik po pierwszej połowie tego nie odzwierciedlał. Na pewno lepiej powinni grać nasi środkowi obrońcy, którzy mieli częściej wyprowadzać piłkę. To poprawiło się w drugiej połowie. Brakowało nam wykończenia w ataku. Ostatnie podanie, dośrodkowanie, strzał czy pojedynek – to musi być dokładne. Tego nam dzisiaj zabrakło, dlatego na koniec nie widać było efektów naszej gry. W pierwszej połowie brakowało mi również zacięcia w grze. Gra w drugiej połowie była o wiele bardziej otwarta. Lechia grała sporo prostopadłych piłek do przodu i szybko przechodziła do ataku. Widać też było większą jakość Lechii wśród napastników. Staraliśmy się, jednak po błędzie Yeboaha w środku pola Lechia miała rzut rożny, z którego potem wziął się rzut karny i bramka. Bardziej zdenerwował mnie błąd, który doprowadził do rzutu rożnego, niż sam rzut karny. Potem przesunęliśmy naszego stopera Michala Frydrycha do przodu i próbowaliśmy na niego grać długie piłki. Niestety moglibyśmy grać jeszcze 100 minut i nadal nie przyniosłoby to efektu bramkowego. Ostatnia kontra nie miała już większego znaczenia, bo ryzykowaliśmy i nie ma większego znaczenia, czy przegrasz jedną czy dwoma bramkami. Oczywiście szkoda, ale tempo meczu było dobre, nie mam pretensji do drużyny, powiedziałem zawodnikom w szatni, żeby nie spuszczali głów. W przyszłym tygodniu mamy ważny mecz w walce o utrzymanie przeciwko Stali Mielec.

 

SPONSOR STRATEGICZNY

PARTNER PREMIUM

PARTNER TECHNICZNY

PARTNER MOTORYZACYJNY

PARTNER MEDYCZNY

OFICJALNY DOSTAWCA MURAWY HYBRYDOWEJ

PARTNER KLUBU

PARTNER KLUBU

LECHIA GDAŃSK

LECHIA GDAŃSK SPÓŁKA AKCYJNA
Ul. Pokoleń Lechii Gdańsk 1
80-560 Gdańsk
NIP: 957-10-15-123
tel. +48 58 76 88 401
fax +48 58 76 88 403
biuro@lechia.pl

NEWSLETTER

Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco z informacjami, nowościami i promocjami od Lechii Gdańsk!

Stworzone dla Lechii Gdańsk z dumą i pasją ♥ przez Nakatomi