W ramach meczu 14. Kolejki PKO BP Ekstraklasy w sezonie 2020/2021 Lechia Gdańsk zmierzy się na wyjeździe z Cracovią. Arbitrem głównym tego spotkania będzie Krzysztof Jakubik.

Mecz w Krakowie będzie ostatnim pojedynkiem, jaki przyjdzie rozegrać Biało-Zielonym w 2020 roku. Jednocześnie będzie to rewanż za lipcowy finał Pucharu Polski, w którym to Lechia musiała uznać wyższość drużyny Michała Probierza. Zespół Piotra Stokowca przegrał tamto spotkanie 2:3, przez co nie udało mu się wywalczyć tego trofeum drugi raz z rzędu.

Ostatnie tygodnie z pewnością nie były najłatwiejsze dla kibiców Lechii. W poprzedniej kolejce nasz zespół uległ na własnym boisku Wiśle Płock 0:1. Jedyną bramkę tamtego dnia zdobył czarnogórski pomocnik – Dusan Lagator. Poniedziałkowa porażka była 4 kolejnym meczem, w którym Lechiści musieli uznać wyższość rywala. Sobotni pojedynek będzie zatem ostatnią szansą dla Biało-Zielonych na poprawienie swojego dorobku punktowego w rundzie jesiennej. Po 13. rozegranych meczach Lechia ma na swoim koncie 16 „oczek”, co przekłada się na 10. miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy.

Cracovia jest naszym bezpośrednim sąsiadem w tabeli. Zespół z Krakowa posiada taką samą liczbę punktów, jednak z korzystniejszym bilansem bramek zajmuje on jedno miejsce wyżej w ligowej stawce. Ostatnie 5 ligowych pojedynków drużyny Michała Probierza to 3 zwycięstwa, porażka oraz remis. W minionej kolejce Cracovia wygrała na wyjeździe z Górnikiem Zabrze 2:0. Bramki dla gości zdobywali wówczas Pelle Van Amersfoort oraz Michal Siplak. Najlepszym strzelcem „Pasów” w bieżącym sezonie jest wspomniany wcześniej holenderski napastnik – Pelle van Amersfoort, który do tej pory zgromadził na swoim koncie 4 bramki.

W przedmeczowej konferencji prasowej udział wziął trener Lechii Gdańsk, Piotr Stokowiec.

– Nie da się porównać obecnej sytuacji z tą, jaką zastałem na samym początku. Wówczas bardzo realnie groził nam spadek z Ekstraklasy, teraz jesteśmy w innym miejscu. Nieskromnie mówiąc moje dokonania mnie bronią, bo trzeba pamiętać, w jakim momencie przychodziłem i co udało się w tym czasie zbudować. Udało się zdobyć Puchar Polski, potem dojść do finału, dwukrotnie byliśmy w pierwszej czwórce Ekstraklasy. Lechia stała się czołową drużyną ligi, a to nie było łatwe zadanie. Teraz jest po prostu gorszy moment – odpowiedział szkoleniowiec Biało-Zielonych na pytanie, czy to jest najtrudniejszy moment od rozpoczęcia przez niego pracy w Lechii.

– Nie ma znaczenia czy gramy z Cracovią czy innym zespołem. Potrzebujemy dobrej gry i zwycięstwa. Nie chodzi o to, żeby teraz wspominać nasz ostatni mecz z Cracovią czy szukać okazji do rewanżu. Jest w nas dużo sportowej złości i chcemy jak najszybciej się odegrać za ostatnie cztery przegrane, natomiast nie liczy się dla mnie z kim gramy. Fajnie, że możemy zagrać jeszcze raz w tym roku. Dopiero później siądziemy i dokładnie przeanalizujemy to, co zrobiliśmy.

Mecz z Cracovią zostanie rozegrany w sobotę, 19 grudnia, o godzinie 17:30 na stadionie miejskim Cracovii im. Józefa Piłsudskiego.

–