Lechia Gdańsk po przerwie reprezentacyjnej wraca do rozgrywek ligowych. Biało-Zieloni już w sobotę zmierzą się z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza, a arbitrem tego spotkania będzie Krzysztof Jakubik.

Lechia wyraźnie odżyła pod wodzą nowego trenera Tomasza Kaczmarka. Gdańszczanie w pięciu spotkaniach pod jego wodzą odnieśli cztery zwycięstwa i zanotowali jeden remis, prezentując przy tym ciekawą, ofensywną piłkę. W ligowej tabeli Lechia zajmuje drugą pozycję za plecami Lecha Poznań i do sobotniej potyczki w Niecieczy podchodzi w roli wyraźnego faworyta.

Sytuacja kadrowa naszego zespołu jest również bardzo dobra, ponieważ do dyspozycji trenera są wszyscy poza kontuzjowanymi Kristersem Tobersem, Josephem Ceesayem oraz przebywającym na zgrupowaniu reprezentacji Indonezji, Witanem Sulaemanem. Szczególnie cieszyć może dojście do zdrowia Marco Terrazzino, który pojechał z drużyną do Niecieczy i ma spore szansę na pojawienie się na boisku.

Trener Tomasz Kaczmarek podkreśla jednak, że Lechia musi być czujna i nie może zlekceważyć swojego rywala. – Oczekuję zupełnie innego meczu z Bruk-Betem Termalicą, dlatego nasze zadanie polega na tym, aby się idealnie do tego meczu przygotować. I moje zadanie polega na tym, żeby jak najlepiej zespół do tego meczu przygotować. Wszyscy wiemy, że w tej lidze każdy z każdym wygrywa i każdy z każdym przegrywa, także jeżeli po stronie moich zawodników, czy po stronie mojej drużyny byłoby to jakieś wyzwanie, to byłoby z naszej strony nieodpowiedzialne. Ja w ogóle nie myślę w takich kategoriach, ja codziennie pracuję z tymi zawodnikami, ja ich codziennie widzę. Oni naprawdę zasługują na moje zaufanie jako zespół i my do każdego meczu podchodzimy tak, jakbyśmy przygotowywali się na najlepszą wersję przeciwnika – podkreślał na przedmeczowej konferencji opiekun Biało-Zielonych.

Drużyna z Niecieczy do sobotniego meczu podchodzi na zupełnie innym biegunie. Beniaminek zajmuje 16. miejsce w tabeli z dorobkiem 7 „oczek” i z trudem przychodzi mu punktowanie na najwyższym poziomie rozgrywek. W ostatnich pięciu spotkaniach podopieczni Mariusza Lewandowskiego wygrali tylko raz i na pewno zrobią wszystko, żeby zaskoczyć faworyzowanego rywala, jakim niewątpliwie jest Lechia. Z gdańszczanami „Słonie” zagrają bez Piotra Wlazły, który pauzuje za żółte kartki. Utrata lidera środka pola, który w tym sezonie zdobył już 5 bramek może być mocno odczuwalna.

Dotychczasowy bilans potyczek z Termalicą jest dla Lechii niekorzystny. W 8 spotkaniach trzykrotnie wygrywała drużyna z Małopolski, dwukrotnie Biało-Zieloni, a trzykrotnie mieliśmy podział punktów. W bramkach jest remis 9:9. W sobotę Lechiści zrobią na pewno wszystko, aby ten bilans poprawić.

Spotkanie pomiędzy Termalicą Bruk-Bet Niecieczą a Lechią Gdańsk odbędzie się w sobotę, 16 października o godz. 15.00 na stadionie w Niecieczy. Transmisję z tego spotkania przeprowadzi Canal+ Sport.