Tradycyjnie w meczu mieli okazję się sprawdzić praktycznie wszyscy zdrowi zawodnicy. Od początku gdańszczanie zdecydowanie przeważali. Szybko też udokumentowali swoją przewagę. Już w szóstej minucie po wrzutce Pietrzaka w pole karne Gajos zagrał klepką z Tobersem, aby po chwili dobić pierwszy obroniony przez Bartłomieja Gradeckiego strzał. W 12. minucie akcję ofensywną rozpoczął Jakub Kałuziński i po uderzeniu Conrado z lewej strony obrońca Wisły skierował piłkę do własnej bramki. Lechia kontrolowała grę. Zespół Piotra Stokowca pokazał wiele kombinacyjnych ciekawych zagrań. Dogodne sytuacje zmarnowali m.in. Saief i Flavio, a pod koniec pierwszej połowy niebezpiecznie strzelał Kubicki, ale jego strzał sparował bramkarz nafciarzy. Wprawdzie nasze akcje nie przyniosły efektu bramkowego, ale gra Biało-Zielonych mogła się podobać.
Drugą połowę rozpoczęliśmy w bramce ze Zlatanem Alomeroviciem, który zastąpił Dusana Kuciaka. Tę część spotkania mogliśmy otworzyć podwyższeniem wyniku po tym jak Conrado uciekł lewą stroną i wyłożył piłkę do Saiefa. Ten jednak spudłował w idealnej sytuacji. Mecz od samego początku drugiej połowy zdecydowanie się wyrównał. Goście przebudzili się i w porównaniu z pierwszą połową zdecydowanie częściej byli przy piłce. Wciąż jednak to Biało-Zieloni byli stroną przeważającą. W 65. minucie boisko opuścili Flavio i Saief, a za nich weszli Zwoliński i Ceesay. Dla nowego nabytku Lechii była to pierwsza sytuacja, kiedy mógł się zaprezentować w starciu z drużyną z PKO BP Ekstraklasy. W 75. minucie na boisko weszli Jan Biegański i Jaroslav Mihalik, aby zastąpić Kubę Kałuzińskiego i Conrado. Przed ostatnim gwizdkiem na boisku pokazali się jeszcze Mykoła Musolitin, Mateusz Żukowski i Egy Maulana Vikri, którzy zastąpili odpowiednio Karola Filę, Rafała Pietrzaka i Macieja Gajosa. Goście w całym meczu do strzeleckich okazji dochodzili sporadycznie, ale ich sytuacje nie były na tyle klarowne, aby mogły zagrozić bramce Lechii. Aż do 90. minuty, kiedy po akcji Wisły i faulu na Piotrze Pyrdole podyktowany został rzut karny. Na szczęście dla nas – przestrzelony.
Biało-Zieloni zagrali dobry mecz i potwierdzili, że okres przygotowawczy był im potrzebny do zbudowania formy. Do pierwszego meczu o punkty został tydzień. Wtedy na boisko przy ul. Pokoleń Lechii Gdańsk gdańszczanie wybiegną przeciwko Jagielloni Białystok.
Lechia Gdańsk – Wisła Płock 2:0
Bramki: Gajos (6′), Uryga (13′ – samobójcza)
Lechia: Kuciak (46′ Alomerović), Fila (83′ Musolitin), Nalepa, Tobers, Pietrzak (83′ Żukowski), Saief (65′ Ceesay), Kałuziński, Kubicki, Gajos (83′ Egy MV), Conrado, Flavio Paixao (65′ Zwoliński).