21
maj
2021

Podsumowanie sezonu 2020/21 ze sztabem szkoleniowym

Trenerzy Piotr Stokowiec i Łukasz Smolarow spotkali się z dziennikarzami w ramach podsumowania sezonu 2020/21. Po omówieniu przez sztab trenerski najważniejszych wydarzeń z ubiegłego sezonu odbyła się otwarta sesja pytań z dziennikarzami. Trenerzy Lechii przedstawili dziennikarzom krótką prezentację, w której zawarli minusy i plusy ubiegłego sezonu oraz obszary do poprawy w kolejnym sezonie.

Piotr Stokowiec w ramach minusów wskazał m.in. na trudy pracy trenerskiej w czasie pandemii, brak zgrupowań, niedoszacowanie psychologii grupy w kontekście nowego zawodnika oraz liczbę bramek straconych/ pojedynków w obronie i dużą liczbę czerwonych kartek.

Zdecydowały detale

– Niezależnie od wyniku ostatniego meczu w Białymstoku nasza ocena tego sezonu nie zmienia się znacznie, bo wpływ na końcowy wynik miały detale, których doświadczaliśmy przez cały rok. O zajęciu przez Lechię 7. miejsca ostatecznie zadecydował jeden mecz, może jedna bramka czy jedna decyzja sędziego. Zaczęliśmy ten sezon później i potem wielokrotnie wybijani byliśmy z rytmu przez okoliczności zewnętrzne. Zimą zostaliśmy na miejscu i mieliśmy ograniczone pole manewru ze względu na warunki pogodowe. Potem zbieraliśmy konsekwencje gry z nie najmocniejszymi sparingpartnerami – podsumował Piotr Stokowiec. – Nie udało mi się wkomponować do drużyny Kennego Saiefa. Wierzyłem w niego do końca, być może za długo i mogę potwierdzić, że to mi nie wyszło. Straciliśmy też zbyt dużo bramek i uważam, że nie powinniśmy ich tracić tak łatwo. Przegrywaliśmy dużo pojedynków w defensywie i to jest do poprawy. Na pewno też nie pomagały nam często otrzymywane czerwone kartki, zwłaszcza te w pierwszej połowie meczów – dodał szkoleniowiec Biało-Zielonych.

Lider pojedynków w ataku

Łukasz Smolarow, II trener Lechii Gdańsk zwrócił z kolei uwagę na pozytywy minionego sezonu: – Strzeliliśmy 40 bramek, co dało nam 3. miejsce w PKO BP Ekstraklasie. Byliśmy liderem pod względem pojedynków w ataku. Podobnie jeśli chodzi o bramki strzelone w ostatnim kwadransie meczu. To może świadczyć o dobrym przygotowaniu zawodników oraz chęci „gry do końca”. Jedynie w trzech meczach wygraliśmy 1:0 a w siedmiu wygranych spotkaniach strzeliliśmy przeciwnikom 4 lub 3 bramki. Należeliśmy też do liderów wśród drużyn, które zdobywały bramki po stałych fragmentach gry.

Mamy coś do udowodnienia

W przyszłym sezonie sztab szkoleniowy Lechii Gdańsk będzie skupiał się m.in. na zmniejszeniu liczby rzutów karnych dyktowanych przeciwko drużynie, poprawie gry w obronie, lepszej grze w ataku pozycyjnym i poprawie skuteczności dośrodkowań i podań kluczowych.

– Nawiązując do najnowszych trendów chcę, abyśmy w przyszłym sezonie w trakcie meczu mogli zależnie od sytuacji na boisku płynnie zmieniali systemy gry. Będziemy pracować z zawodnikami, których mamy dzisiaj do dyspozycji. Jednocześnie szukamy wzmocnień przede wszystkim na pozycjach ofensywnych. Mam nadzieję, że do obecnej grupy dojdą jakościowi zawodnicy – zapowiedział Piotr Stokowiec. – Liczyliśmy, że zakończymy ten sezon na 4. miejscu. Szkoda, że to nie wyszło i trudno nam się z tym pogodzić. Czekam na mecz z kibicami, bo oni zawsze byli naszym 12. zawodnikiem, a my chcemy zrobić dla nich więcej. Lechia Gdańsk to jest ambitna drużyna i z jednej strony potrzebujemy urlopu, a z drugiej już chcielibyśmy zacząć przygotowania do kolejnego sezonu, bo mamy coś do udowodnienia – zakończył I trener Lechii.

Prezentacja, która posłużyła trenerom na spotkaniu z dziennikarzami, dostępna jest TUTAJ.

Partner strategiczny
Sponsor
Partner premium
Partner techniczny
Partner motoryzacyjny
Partner medyczny
Oficjalny dostawca murawy hybrydowej
Partner klubu
Partner klubu